No ale to chyba dobrze, że dzięki filmom można poznać coś czego się nie znało?
No i jak się dowie, kim jest postać undine, to całą resztę (symbolikę), można interpretować po swojemu.
To nie jest jakieś mega zawiłe kino jak Apichatpong czy Martel.

Zresztą i bez tej wiedzy, można by to zinterpretować po swojemu.

Masz rację. Ocena i komentarz może zbyt spontaniczna:))

i słowa te zachęciły mnie - będzie znów jużjutro !

Zależy gdzie oglądałaś, na Ale Kino Błażej Hrapkowicz wprowadza widza wraz z zaproszonymi gośćmi do studia :-)

Oglądałam na jakimś festiwalu, więc pewnie bez wstępu interpretacyjnego. Może za jakiś czas zobaczę jeszcze raz i zweryfikuję swoja ocenę.