Takie ciulstwa emitowac po go 20:00 zamiast w niedzielne popoludnia. kto to kiedys widzial zeby filmy animowane puszczac w porach, gdy czlowiek chcialby zobaczyc jakis porzadny film. Robia po prostu z ludzi debili.
Dokładnie, to już jakaś plaga. Co piątek godzina 20 puszczają bajki. Ja rozumiem w niedzielne popoludnie, jak napisałeś, zważywszy, że dzieciaki, dla których jest ten film o tej porze juz leza w łóżkach a nie siedzą i film oglądają do 22:30. Czekam na jakies porządne kino, a tu klops.
Tylko nie są to filmy animowane tylko dla dzieci. To po pierwsze.
Po drugie dzieci nie zawsze w weekendy mają możliwość oglądania telewizji.
Po trzecie to chyba logiczne, że nowe filmy lecące po raz pierwszy w ogólnodostępnej telewizji lecą o porze, gdzie większość ludzi przed telewizorami.
Po czwarte w piątki wieczorem nie opyla się wrzucać do ramówki niczego dla młodych ludzi, bo wtedy są zajęci innych rzeczami (imprezy, spotkania ze znajomymi).
Ja tam lubię filmy animowane,które często są sto razy lepsze niż te fabularne.Cieszcie się tymi filmami póki możecie,bo już od następnego tygodnia wracają Tańce z gwizdami i inne ,,szoły''
To przegięcie, ale kiedyś też tak robił. Kiedyś potrafił nie puścić napisów w ogóle tylko od razu reklamy (ale to przy powtórkach filmu, które były w środku dnia, nie w czasie wieczornej emisji).
Wykup sobie jakiś pakiet z Cyfrowego Polsatu :D Nie narzekaj ! ;) Film odjazdowy
A po co kupować cyfrowy polsat jak tam nic nie ma. Żadnych ciekawych kanałów tematycznych, kanały filmowe puszczają w kółko jakieś byle co. Dobrych filmów chociażby z innych krajów niż USA to nie puszczają (chociażby francuskie, czy japońskie filmy, które są często ciekawsze od amerykańskich), wszędzie tylko amerykańskie i polskie produkcje.
Kanału poświęconego fantastyce też żadnego nie ma.
Ja mam 24 kanały oferowane przez naziemną telewizję cyfrową (nie wiem czy poprawnie pisze ale chyba każdy wie o co chodzi) i zawsze znajdzie się coś ciekawego, a jak nie -bo ileż można gapić się w ekran- to po prostu trzeba złapać się innego zajęcia i tyle xD
To raczej jesteś mało wymagającą osobą, która zadowala się wszystkim co telewizja podrzuci.
Prawda jest taka, że często nawet jak puszczą coś ciekawego dla mnie o beznadziejnej porze:
-Tydzień temu puszczali kosmiczne jaja o 2 w nocy
-W tym tygodniu film Serenity, nie dość, że leci bez serialu, do którego jest zakończeniem to jeszcze także leci o 2 w nocy.
A tak to w telewizji lecą marne serialiki typu rodzinka pl, m jak miłość i inne, kiepskie seriale amerykańskie, kiepskie amerykańskie filmy, Wiele ciekawych filmów sam cudem wygrzebałem z odmętów interentu, bo żadna stacja tego nie pokazała.
Denerwujące jest, że nie ma w TV produkcji francuskich, japońskich, ciekawej fantastyki, anime (nie wszystkie anime, to kiepskie bajeczki dla dzieci, ale ludzie o tym nie wiedzą, bo nie mają nawet możliwości obejrzeć, nawet na kanałach filmowych).
Z seriali oglądam Wspaniałe Stulecie na TVP1 :) Jak człowiek ma to co ma, to zadowala się tym co ma. Często takie produkcje francuskie, japońskie można znaleźć na TVP KULTURA, chociaż niezbyt często.
Zauważyłam. Publiczna jeśli rzuca się na puszczanie niezłych filmów, to w godzinach po prostu śmiesznych - pora typu środek nocy.
Dobre filmy czasem lecą na Stopklatce (nie mam pojęcia, kto i na czym ją ma), jednak trzeba je 'wyłapywać' - wśród ciągłych powtórek, a nierzadko też w nocy - jednak wydaje mi się, że czasami można się poświęcić, by obejrzeć coś porządnego/ulubionego :)
Coś czasem za tytuły rzuciły mi się w oczy. Faktycznie tam czasem puszczą coś lepszego niż wszędzie indziej, ale niestety to nadal to głównie amerykańskie kino.
Racja,dla mnie są najlepsze programy z nc+,najlepszy sport na na żywo,mnóstwo premier na Canal+.Zawsze jest co do oglądania.Pozdro.
Mnie tam akurat sport nie jara. W ogóle jest mało kanałów, które są dla mnie ciekawe.
Domyśliłem się, tak się tylko zgrywam, bo dla mnie to zawsze było dziwne, że jako przeciwieństwo filmu animowanego stosuje się termin "fabularny". Wiem, że to poprawne i tak to się po prostu nazywa, ale to nie zmienia faktu, że uważam tę nazwę za nietrafioną, bo zawsze mi się wydaje, że "film fabularny" to powinien być po prostu taki z fabułą, w przeciwieństwie do dokumentalnego. Dlatego jak mam na myśli film nieanimowany, to mówię "aktorski" i po sprawie :)
Ale to tylko moje odczucia...
Sporo filmów animowanych stoi na znacznie wyższym poziomie niż te aktorskie (choć akurat Uniwersytet Potworny do nich nie należy), więc ja bym tam nie narzekał.
Jak się tak nie podoba to polecam nie oglądać tv, a zamiast opłacać abonamenty za jakieś pakiety 1000 kanałów na których nic nie ma, oglądać w necie. Bo jest gdzie, jest wygodniej, oglądasz co chcesz i kiedy chcesz, a wyjdzie i tak taniej albo i za darmo... TV niby mam, a oglądałem może ze 2 czy 3 godziny w ciągu ostatnich 4 lat... Bez tego da się żyć. Są setki innych form rozrywki i dziesiątki form dostarczania multimediów, filmów, seriali i ogólnie wszystkiego co jest związane w jakiś sposób z ideami telewizji. A takie narzekanie jest tylko dla osób które nie potrafią sobie poradzić. Nie umiesz zrobić nic innego niż włączyć tv żeby sam program leciał? Twój problem. Oglądaj reklamy, oglądaj to co akurat jest w ramówce, a nie to na co masz ochotę, czekaj do 2 w nocy żeby zobaczyć film(albo nie oglądaj). A potem ponarzekaj jeszcze w necie. Bo przecież tak prościej, niż w 5 kliknięć odtworzyć o się chce na komputerze...