Jestem fanką pierwszej części (stara VHSka jest niemal zdarta od oglądania) i nieco się bałam, jak wypadnie jego następca. Co by dłużej nie żyć w niepewności, zorganizowałam wyjście z przyjaciółką i siostrami w dniu premiery.
Uprzejmie donoszę, że jest bardzo dobrze! Animacja jest świetna (o ile potwory w tle średnio zachwycają, to otoczenie jest piękne), dobre postacie (Skolopendra! Brock! Art!), spójna i dobrze zbalansowana historia, a przede wszystkim - humor. Bawi zarówno slapstick, jak i żarty słowne czy sytuacyjne. Byłam sceptycznie nastawiona do postaci pobocznych z klubu (głownie ze względu na nieinteresujące projekty), obawiając się, że skończą jako zapychacze w stylu znajomych głównego bohatera z "Robotów" czy "Kung-fu Pandy". Okazuje się jednak, że to bardzo sympatyczna ekipa, która z miejsca zdobywa sympatię widza. Dubbing to kawał dobrej roboty, zarówno w polskiej, jak i oryginalnej wersji. Szkoda tylko, że soundtrack nie dorównał temu z "Potwory i spółka", ale nie można mieć wszystkiego... Żałuję też, że Randall dostał tak mało czasu antenowego, ale jeżeli rozwinięcie jego wątku przesunęłoby ciężar fabuły, to jestem w stanie ten motyw poświęcić bez żalu.
Osobiście, serdecznie polecam. Warto!
Z wyrazami szacunku
Kazik