PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=703769}

Upadające

The Falling
4,9 1 857
ocen
4,9 10 1 1857
Upadające
powrót do forum filmu Upadające

Naprawdę bardzo dobry i ambitny film, choć dla niektórych może być zbyt przytłaczający. Maisie Williams nie tylko pokazała, jak świetną mimo niewielkiego póki co dorobku jest aktorką, ale również udowodniła, że nie pozwoli sobie na to, aby widzowie kojarzyli ją wyłącznie z Aryą Stark (swoją drogą równie świetną postacią).

Jest jednak jedna rzecz, której nie zrozumiałem do końca - dziewczyna zaczęła dostawać tych ataków na skutek ogromnej oziębłości emocjonalnej swojej matki i ogólnej dynamiki panującej w domu. W dodatku odkryła, że jest owocem gwałtu. Ale... dlaczego wraz z Nią, mdlały również inne dziewczyny? Ktoś może mi to wytłumaczyć? Bo bardzo możliwe, że nie oglądałem aż tak dokładnie, jak myślałem.

ocenił(a) film na 8
R3Mi

Oziębłość matki musiała mieć negatywny wpływ na rozwój Lydii, jednak źródła omdleń nie doszukiwałbym się w sytuacji domowej, bo wtenczas skutek wyprzedzałby przyczynę. Już tłumaczę o co mi chodzi (drobne spoilery poniżej):

Myślę, że nie przez przypadek ataki zaczęły następować po śmierci jej najlepszej przyjaciółki, która mdlała tuż przed zgonem.
Wedle Freud'a ludzie mają tendencję do naśladowania zachowań osób, za którymi się tęskni. Jest to mechanizm obronny człowieka, który wypełnia pustkę po kimś, kto już zniknął z naszego życia. Sądzę więc, że Lydia w ten dziwny sposób przeżywała stratę swojej przyjaciółki (zauważmy, że nigdy po niej nie zapłakała - nawet śmiała się mówiąc o jej śmierci swojej matce). Poniżej przedstawię mój pomysł, dlaczego jej naśladowanie zmarłej Abbie pociągnęło za sobą falę omdleń wśród koleżanek ze szkoły.

Otóż bardzo dużo w tym filmie mowy jest o seksie. Właściwie seks jej jego motywem przewodnim. Abbie na początku historii przeżywa swoje (być może) pierwsze zbliżenie. Swoimi wrażeniami dzieli się z Lydią, która dowiaduje się, że przeżywany w trakcie stosunku orgazm jest jak "mała śmierć". Ponieważ Lydia o współżyciu nie wie nic, koncepcja zasiana w głowie przez Abbie przejmuje jej wyobraźnię na temat seksu, co nabiera jeszcze większej siły po śmierci przyjaciółki. Omdlenia są więc pewnego rodzaju sposobem na przeżywanie pierwszych doznań erotycznych - bardzo oddalonych wyobrażeniami od płci przeciwnej, o którą trudno w hermetycznej, żeńskiej szkole (seks jest dla nich abstrakcją, niczym symulowanie seksu oralnego przez ssanie palca koleżanki). Niezdrowe stosunki prowadzą ostatecznie do kazirodczego aktu, któremu trudno się dziwić biorąc pod uwagę otoczenie dorastania dziewczyn.
Koniec końców Abbie - reprezentująca uświadomioną przez seks kobiecość - wyzwoliła w dziewczynkach i w młodej nauczycielce (być może nadal dziewicy) ich erotyczną stronę. Niektóre z nich, jak czarnoskóra koleżanka, okazały się odporne na ataki, co nasuwa przypuszczenia, że miały one za sobą swoje pierwsze seksualne doświadczenia.

Jak to wszystko się ma do samej końcówki i wyjawienia Lydii prawdy o jej ojcu? Być może jest to klamra zamykająca jej proces dojrzewania, ostateczna lekcja ucząca ją o brutalnym świecie i seksie, dzięki któremu ten świat istnieje.

ocenił(a) film na 10
wojciech_01

Jak to dobrze, że to forum odwiedzają jeszcze ludzie zdolni do samodzielnej interpretacji, do tego mającej ręce i nogi. :) Przyznam szczerze, że Twój punkt widzenia pozwala mi spojrzeć na ten film z o wiele szerszą perspektywą, za co serdecznie dziękuję. Osobiście nie wpadłbym chyba na to, żeby sięgać do Freud'a, ale im bardziej się nad tym teraz zastanawiam, tym większego sensu nabiera, co tak naprawdę twórcy chcieli pokazać / przekazać tym obrazem.
Ja na przykład z początku nie mogłem zrozumieć tych NIBY drobnych i mało istotnych scen z ssaniem palca przyjaciółki i nie mówię tutaj o znaczeniu, bo nawet gimnazjalista wie, co oznaczają takie gesty, tylko bardziej o tym, jak ta scena ma się do całości. Zresztą w całym filmie było całkiem sporo takich scen, które z pozoru mogłyby wydawać się mało istotne, a jednak po głębszym przyjrzeniu się / analizie uzupełniają fabułę.
Nie wiem, czy Twoja interpretacja jest zgodna z tym, co twórcy chcieli przekazać, ale, jak dla mnie, teraz to wszystko o wiele bardziej trzyma się kupy. Jeszcze raz dzięki!

A tym, którzy to przeczytają i nie zdążyli jeszcze obejrzeć filmu - gorąco polecam poświęcić na niego trochę czasu. I nie zrażajcie się negatywnymi opiniami, których, jak zdążyłem zauważyć, jest masa - w większości wynikają one z faktu, że widzowie prawdopodobnie sporej części filmu nie zrozumieli - ja sam miałem z tym częściowo problem, przynajmniej do teraz. Niemniej obraz jest naprawdę wart uwagi i ambitny, a ambitne kino w dzisiejszych czasach to rzadkość. Maisie Williams (lub jak kto woli Arya Stark z "Gry o Tron") jest w swojej roli bezbłędna i skupia uwagę widza. Oby było Nam dane jeszcze nie raz oglądać Ją w równie trudnych i ciekawych rolach.

ocenił(a) film na 8
R3Mi

Cieszę się, że moja interpretacja okazała się dla Ciebie pomocna. Ja z kolei jestem wdzięczny za to, że Twój post dał mi impuls do napisania i uporządkowania sobie myśli dotyczących tego filmu. Też nie jestem pewien, czy twórcom (a właściwie twórczyni) chodziło o to, ale tak naprawdę nie jest to dla mnie istotne. Ważne, co człowiek sam widzi w danym tworze. Artysta może narzucać swój punkt widzenia, ale dzieło powinno żyć swoim życiem.

ocenił(a) film na 10
wojciech_01

Zgadzam się w 100%. Jeszcze raz dzięki. :)

wojciech_01

Czy zinterpretowałeś przypadkiem również ten film http://www.filmweb.pl/film/Strangerland-2015-701015 ?

ocenił(a) film na 8
Redaktorka

Nie oglądałem.

wojciech_01

Żałuję. Z przyjemnością przeczytałabym interpretację.

ocenił(a) film na 8
Redaktorka

Dzięki. Bardzo rzadko wypowiadam się na forum, bo przeważnie nie mam aż tyle do powiedzenia. Ten jakoś mnie zaintrygował, a komentarz R3Mi dał impuls do uporządkowania własnych myśli.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones