PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37573}

Upiór w operze

The Phantom of the Opera
7,6 1 098
ocen
7,6 10 1 1098
Upiór w operze
powrót do forum filmu Upiór w operze

7/10

ocenił(a) film na 7

Nie potrzeba wielkiego budżetu, by stworzyć dobry film. Ta wersja co najmniej dorównuje tym najstarszym ekranizacjom.

Co prawda dziś już ten film przy swojej długości momentami nuży (osobiście uważam, że można było go nieco skrócić) i niektóre sceny nie są potrzebne, to druga połowa filmu zawiera już niemalże tylko sceny kluczowe i można rzec - im dalej w las tym lepiej. Tempo filmu jest dosyć jednostajne i monotonne, trudno tu o jakieś przyspieszenia.

Aktorzy na ogół dobrze odnaleźli się w swoich rolach, choć pewne krótkie momenty i dziwna mimika twarzy w kilku scenach trochę zbijały mnie z tropu (na przykład grająca Carlottę Andréa Ferréol w scenie z myszami czy Adam Storke jako Hrabia podczas rozmowy z byłym dyrektorem Opery pod koniec filmu, gdzie stara się słowami dowieść swojego uczucia wobec Christine).

Film, za pośrednictwem aktora grającego nowego dyrektora Opery, starał się też przemycić, co prawda rzadkie, wstawki komediowe, które jednak jakoś też nie pasowały mi do filmu. A już na pewno nie śmieszyły.

Mimo to, film i tak posiada więcej zalet niż wad. Historia, choć dość znacznie różniąca się od oryginału, jest przemyślana, logiczna i dobrze poukładana. Poza tym posiada pewne plot twisty "odegrane" w starym dobrym stylu. Oto wzór na to jak sprawnie zmieniać fabułę względem oryginalnego dzieła. Jest pewna zasadnicza różnica w tym podejściu do ekranizacji w stosunku do poprzednich prób i do samej książki. Upiór jest tu postacią bardziej dramatyczną niż kiedykolwiek wcześniej. Jednocześnie ma w sobie mniej zła niż kiedykolwiek wcześniej. Momentami (szczególnie widoczne podczas pierwszego zejścia Christine z Upiorem do jego podziemi) czuć taki poniekąd baśniowy klimat. Po raz pierwszy oglądając ekranizację Upiora nie czułem w tym momencie jakiejkolwiek grozy. A jedynie atmosferę tajemniczości, baśniowości. Na początek uznałem, że to nie jest najlepszy kierunek, ale z minuty na minutę, aż do samego zakończenia utwierdzałem się w przekonaniu, że autorzy filmu jednak doskonale wiedzą, co chcą w nim osiągnąć.

Postaci Christine, byłego dyrektora Opery czy samego Upiora są bardzo dobrze odegrane i nie sposób tych ról polubić. Oczywiście najbardziej wstrząsająca jest postać Upiora. W ostatnie pół godziny filmu pogrążona w beznadziejnym smutku, który skutecznie przelewa się na widza. Relacja między Christine a Upiorem w tym filmie jest chyba najlepiej przeniesioną z powieści relacją między tą dwójką spośród wszystkich ekranizacji. W głębszej warstwie te relacje mówią dużo więcej niż to, co widzimy na ekranie. I na tym polega największa moc tego filmu. Potrafimy doskonale zrozumieć co czuje Erik, Christine czy Carriere. I za to ten film chyba najbardziej będę cenił.

7/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones