PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11403}

Upiór w operze

Il Fantasma dell'opera
5,4 835
ocen
5,4 10 1 835
3,7 3
oceny krytyków
Upiór w operze
powrót do forum filmu Upiór w operze

Co to miało być!?

ocenił(a) film na 1

Zaczne od plusów. Wątek romansu mi się podobał i to bardzo, Julian Sands jako upiór był świetny (z resztą, w jakim on filmie nie był świetny?). No i postać upiora bez maski i w ogóle pokazany w całkiem ciekawy sposób.
Wad jest o wiele wiecej:

1.Główny wątek tego filmu można by zamknąć w 45 minutach. CO zajmuje reszte filmu? A no nic. Wielkie bezwartościowe nic. Mamy z dupy wątek dwójki kochanków którzy giną bo chcą okraść upiora (geniusze). Mamy z dupy wyjętą scene gdy upiór ratuje dziewczynke przed swoim opiekunem pedofilem. Bande szczurołapów która również nie kończy zbyt dobrze bo trafiają do kryjówki upiora, oraz całą masę innych bezwartościowych scen.

2.Efekty specjalne to jakiś żart, z ruchomym tłem na czele.

3.Scena w tej łaźni/burdelu i to ujęcia na tą roznegliżowaną grubą babe. Chryste, czy ja w ogóle musze mówić czemu to jest złę!?

4.Większosć aktórów nie potrafi za cholere grać, są drętwi jak nie wiem.

5.Po co w tym filmie gore? Niedosć że tandetne w wykonianiu to pasuje do reszty jak pięść do nosa.

Ten film jest całkowitą katastrofą. Jedyny powód dla którego można by to obejrzeć, to chyba śmieszne efekty spacjalne i kalekie aktorstwo (no jest jeszcze scena łóżkowa, ale to swoją drogą). Nie wiem czy twórcy tego filmu w ogóle przykładali się do niego. Ja nie polecam, a wręcz odradzam. Obejrzyjcie lepiej niemego klasyka, albo remake Hammera z 62 roku, musicalu nie polecam bo sam go nie widziałem.
2/10

mim1312

hmm a już się nosiłam z zamiarem obejrzenia...
bo w tym filmie z 2004 roku (o ile dobrze pamiętam rok) jest najlepszy :P oj oglądałam już go wiele razy i nigdy mi się nie znudzi:P

ocenił(a) film na 1
akam91

Tak sie składa że jestem po seansie musicalu który ssie porównywalnie do tego bullshitu.
Niema wersja z Lonem Chaneyem bezapelacyjnie wygrywa z pozostałymi i ją proponowałbym bardziej, aniżeli dwa inne wspomniane przeze mnie.

mim1312

ja tylko właśnie oglądałam musical
w takim razie muszę obejrzeć kiedyś niemy :)

mim1312

Nigdzie nie jest napisane ,że każda wersja filmu o upiorze ma być wierna powieści .1.Dodatkowe wątki w filmie są plusem dla wizualnej i tematycznej treści obrazu .2. Efekty specjalne nieco przesadzone lub groteskowe pasują do specyficznego klimatu filmu .3. Scena w łażni nieco kontrastowa jest celowa i stanowi tło dla pięknej Christine w wykonaniu rewelacyjnej Asi Argento .3. Większość aktorów gra przyzwoicie ,Julian Sands i Asia Argento zagrali znakomicie .5 .Reżyser tej wersji Upiora w operze Dario Argento specjalizuje się w kinie grozy w stylu gore .Jest to jedyna, doskonała wersja gore Upiora w operze .Opinia tak destrukcyjna i subiektywna na temat wersji filmowego Upiora według Argento ,to rzeczywiście katastrofa w odbiorze tego pięknego i mrocznego obrazu .W porównaniu do wersji niemej czy z1962 roku ,film Argento zdecydowanie wypada na plus i jest zupełnie innym filmem, co nie oznacza gorszym .Na marginesie wstydziłbym się oceniać taki bardzo dobry film na 1,2 czy 3 punkty .Wszystkie 3 wymienione wersje Upiora w operze są warte obejrzenia .

ocenił(a) film na 1
soulheart

Gdyby ten film zasługiwał według mnie na 3 to dałbym mu 3, ale ciężko mi dać taką ocenę filmowi, który nie posiada scenariusza czy jakiejkolwiek spójnej historii. Wiem kto jest reżyserem i przez wzgląd na to ten film jest jeszcze większą katastrofą w moich oczach. Bo ciężko mi uwierzyć, że Argento przed swoim "Draculą" nakręcił porównywalną filmową abominację. Poza Sandsem nie ma w tym filmie nic co bym bym w stanie polubić. Jasne, scenariuszowo filmy Dario nie były najlepsze, ale chociaż w ogólnym rozrachunku trzymały one sens. Tutaj, nie jestem w stanie opisać fabuły. To ciąg scen i wątków, które nijak mają się do siebie.
Obok filmu Schumachera to najgorsza adaptacja "Upiora w operze"

mim1312

Przede wszystkim twoja ocena tego filmu jest zbytnio subiektywna i nie stanowi żadnej merytorycznej opinii dla innych. W wersji Argento fabuła ogranicza się głównie do wątku melodramatu,nie ma tutaj żadnej abominacji, są natomiast kontrastowe obrazy. Naturalnie film Argento ma swój sens w swoim specyficznym dla reżysera stylu filmowym. W jednym masz rację wersja z 2004 roku jest jedną z najgorszych, mimo wysokiej oceny na Filmwebie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones