Niestety to prawda! Biorąc pod uwagę nawet sam film bez jego jednoznacznej otoczki to i tak jest to mierna wypocina. Gra aktorów poniżej krytyki (może po za Jerzym Stuhrem, któremu się naprawdę dziwie że zgodził się zagrać w takim badziewiu), scenariusz napisany chyba na zlecenie Urbana (bo jest tak marny jak on sam) i to zrobił człowiek który stworzył "Rejs"????

Piwowski to konfident SB więc wcale mnie to nie dziwi.

Ale policjanci, którym "zjedli kanapki" są fajni..

Dzięki pan_cogito14!!! Wszystko się zgadza! Wielu porządnych ludzi zgnoiła prasa i telewizja pozostająca na usługach "salonu". Jak powiedział kiedyś J. Pietrzak- "Im bardziej dana osoba jest atakowana przez "NIE" i J.Urbana tym bardziej można być pewnym iż jest to uczciwy i wybitny człowiek".

Hehe udales sie z tym Pietrzakiem. Raz, ze autorytet z niego zaden, a dwa zieje on nienawiscia do Urbana ze wzgledu na to, iz ten odbil mu kobiete. Co do NIE, to proponuje Ci je zakupic w poniedzialkowy ranek, dowiesz sie wielu ciekawych rzeczy o ktorych nawet pojecia nie masz:)

Czytałem "NIE" wystarczająco wiele razy aby wyrobić sobie pogląd na "obiektywizm" tego szmatławca. Opinię o J.Urbanie wyrobiłem sobie dużo wcześniej kiedy był on jeszcze rzecznikiem rządu Jaruzelskiego (pamiętasz te czasy?). Niewiem czy ten człowiek w swoim życiu powiedział publicznie słowo prawdy ale napewno ma tak skrzywiony kręgosłup moralny że można śmiało się kierować słowami J.Pietrzaka. Oczywiście lewakom i komuchom można pluć w oczy a będą twierdzić że to deszcz pada.

Cóż, ja sadze, ze to najlepsza gazeta na rynku i jedyna którą czytam od deski do deski. NIE porusza wiele tematów o których inne gazety i telewizje milczą. Za przykład weźmy choćby komisje majątkowa (Nie pisało o niej znacznie wcześniej niż inni), w bieżącym świątecznym numerze jest bardzo ciekawy artykuł o działalności pana Ziobry. Co do posady rzecznika rządu, Urban wypowiadał się na ten temat już wielokrotnie.

Pomijam bluzgi, które są właściwsze piciu wina pod śmietnikiem, pomijam samą postać Urbana, pomijam oceny burdeli znaczone ilością ch*jów - chodzi mi tylko o obiektywność NIE....nie widzę jej cienia, tyle i w temacie. Szmata dla taniej hołoty jarącej się klechami i tyle wiedzącej o polityce, ile się dowiedzą z kilku haseł o katabasach i religii, tandeta, tania napinka i szambo.

Tania hołota nie czyta gazet, tylko chla pod sklepem, a jeśli już jakieś kupuje, to najwyzej program TV za 50 groszy

Pomijając NIE, Urbana, układy i w ogóle propagandowy wydźwięk tego filmu (choć coś tam jest na rzeczy) - jak można wystawić mu ocenę 10/10? Nie jest może beznadziejny, ale obiektywnie(?) patrząc do arcydzieła mu trochę brakuje.

4ty post od końca (z 12 grudnia) ,tam wyjaśniam czemu dałem temu filmowi dychę.

Jeśli zdanie p. Pietrzaka byłoby prawdziwe, to najwybitniejszymi i najporządniejszymi ludźmi na Ziemi byliby kościelni hierarchowie. Może w wiekach średnich by w to uwierzono. :)

Twoja wypowiedz nie wystawia ci zbyt dobrego swiadectwa...

moim zdaniem, ocenianie filmu na podstawie stosunku do opcji politycznej, jaką popierał i propagował (lub nie), jest wysoce niestosowne. jakie to ma w ogóle znaczenie? film należy oceniać na podstawie scenariusza, wartości artystycznej i gry aktorskiej. jakkolwiek film ten do arcydzieł ciężko zaliczyć, mi się on osobiście bardzo podoba, ponieważ pokazuje, jak wyglądało życie w Polsce w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych. a to, czy był on produkowany na zlecenie Jerzego Urbana, Adama Michnika czy Aleksandra Łukaszenki, obchodzi mnie tyle, co zeszłoroczny śnieg. ludzie, pogódźcie się z tym, że tamte czasy minęły, i nie róbcie na filmwebie dyskusji na takie tematy, bo nie do tego ten portal służy... :/

Czemu?? Hmm spojrz chociazby na afrere z krzyzem, ktora wlasnie ma miejsce i nie bedziesz musial zadawac takich pytan. Dalej spojrz na solidarnosc i na to co dzialo sie na ostatnim jej zjezdzie. Dodaj te wszystkie smieszne i zalosne teorie spiskowe wtedy bedziesz mial pelny obraz sytuacji:) Aha,kraje skandynawskie, czyli czerwone, naleza do tych najbogatszych i tam tez zadowolonie z zycia wsrod obywateli jest najwieksze. Straszni są ci czerwoni :P

zadowolenie z życia? pojeździj najpierw po Szwecji i Finlandii zamiast rozpowszechniać farmazony...
a co do czerwonych, to bez wątpienia zatłukli także Twoich przodków. pogadaj z rodzicami...

Moich przodkow nikt nie zatlukl, wszyscy zmarli smiercia naturalna i nie znam nikogo kto mialby w swojej rodzinie kogos zatluczonego:)
Faktów nie oszukasz, w Skandynawii żyje się najlepiej: http://manager.money.pl/news/artykul/w;norwegii;zyje;sie;najlepiej;na;swiecie,47 ,0,545071.html

"Aha,kraje skandynawskie, czyli czerwone, naleza do tych najbogatszych i tam tez zadowolonie z zycia wsrod obywateli jest najwieksze. Straszni są ci czerwoni :P"

Taaa... tylko, że w rankingach wolności gospodarczej Szwecja, Norwegia, Finlandia, nie mówiąc już o Danii zawsze stoją wyżej niż Polska. Więc gospodarczo to nasz kraj jest bardziej czerwony (i oczywiście żyje się w nim jak w raju). Jedynie w czym są gorsi od nas to wydatki rządowe - są to w końcu państwa "opiekuńcze", więc muszą wiele wydawać na lumpów i muslimskich imigrantów, którzy za wiele dóbr nie wypracują (ale za to mają prawo głosu w wyborach). A ktoś - niespodzianka - musi najpierw wypracować dobra, żeby państwo mogło je zabrać i rozdystrybuować (dlatego co jakiś czas rządy socjaldemokratów przerywają rządy trochę mniej lewackich partii, które przykręcają choć trochę śrubę w socjalu, żeby system nie padł). Więc jeżeli popierasz państwo "opiekuńcze" powinieneś najpierw postulować wprowadzenie "dzikiego" leseferyzmu - inaczej nie będzie czego rozdystrybuować. Od redystrybucji bowiem dobrobyt nie rośnie. Czy Szwecja jest rajem? Cóż - jeśli nie będzie ci przeszkadzać, że urzędas może porwać ci dziecko pod byle pretekstem, a dziecka już w życiu nie zobaczysz bo dadzą je na wychowanie jakiemuś pedałowi, albo jeżeli nie będzie ci przeszkadzać sąsiedztwo muslimów z których każdy najchętniej poderżnął by ci gardło (a mógłby to zrobić raczej bezkarnie - białe ofiary są tam jakoś mniej cenione przez wymiar sprawiedliwości) to tak.

W rankingach wolności gospodarczej wyprzedza nas nawet Botswana :(

http://www.rp.pl/artykul/606729.html

Miłośnikom Szwecji pod rozwagę......

Nigdzie nie napisalem, ze jestem milosnikiem Szwecji:P

Trochę się zmieniło od 2009...
W Szwecji też się zmieni...

Podobnie było w Polsce, za wczesnego Gierka nikt nie narzekał...

Powiem szczerze, ze Twoja opinia zupelnie mnie nie dziwi zważywszy na to jakie tytuly masz w ulubionych: tw Bolek, tw General, Nocna Zmiana. W Twojej kolekcji brakuje tylko megaobiektywnego tytułu Solidarni 2010, nie zapomnij nadrobic zaleglosci...
Na marginesie widze, ze jestesmy z tego samego miasta, ciezko musi ci sie zyc z taki pogladami w czerwonej Łodzi, nie??

nie oglądałeś nocnej zmiany czy nie zrozumiałeś?

Ogladalem ten propagandowy twor Pana Kurskiego i posłużywszy sie jego slowami moge stwierdzic iz: "ciemny lud wszystko kupi" :D

Film obejrzałem bez politycznego znaczenia, mimo iż uważam że ma duży wpływ na to kto kasę daje na film itd. Film podobał mi się tak o niby fajny ale nie był świetnie nakręcony. Co do sprawy Kerna, kojarzę i fatalnie się stało że ten film powstał. No ale powstał i każdy ma prawo go oglądać. Jestem prawicowcem wątki polityczne widać w tym filmie jak na dłoni. Tylko gdybym tak oglądał filmy, innych krajów jak i naszych, połowy z tych filmów raczej bym nigdy nie obejrzał. Wolę polityczność dołożyć do oceny po seansie.

Koledze debeściakowi chciałbym tylko przypomnieć, że ten szmatławiec został nakręcony przez TW Marka Piwowskiego - w czasach komuny znanego bardziej pod pseudonimem Andrzej Krost. Współpraca z SB tegoż 'wybitnego' twórcy Rejsu, też nie stanowi dla Ciebie żadnej przeszkody w wystawieniu maksymalnej noty tej filmowej propagandzie? Opinie takich zagorzałych lewaków jak ty, strasznie mnie irytują. Nasuwa mi się wtedy jedna myśl. Że rodzicom takiego delikwenta w czasach bezpieki musiało się żyć jak w raju... No bo jak inaczej wytłumaczyć pochwałę dla ustroju w którym ludzie byli prześladowani, a często również zabijani? "Śmieszne i żałosne historie spiskowe" powiadasz? A kto dzieciaku ci nawciskał takich bzdetów? Tatuś który był w PZPR czy dziadziuś z ORMO?
Smutne, że są tacy naiwni i ślepi ludzie jak Ty.

Jeśli cie to tak bardzo ciekawi "dzieciaku" (jeśli jesteś 86, to cóż, jestem starszy tak się składa) to nie żyło mi się lepiej niż komukolwiek innemu. Kazdy system, zarówno ten jak i poprzedni ma swoje wady i zalety, szkoda tylko, ze nie umiesz tego dostrzec i widzisz w nim rzeczy tylko złe. Świadczy zresztą o tym :"No bo jak inaczej wytłumaczyć pochwałę dla ustroju w którym ludzie byli prześladowani, a często również zabijani?"
Co to znaczy często? Często czyli tuzin co godzinę, czy jeden na miesiąc? Prześladowani w jaki sposób? Czy brak wolności prasy można nazwać prześladowaniem? Co było prześladowaniem według ciebie??

To,ze Piwowski był TW jest mi zupełnie obojętne, sam się do tego przyznał, nie słyszałem tez o rzeszy osób przez niego poszkodowanych. Specyfiką polityki historycznej parti małego księcia jest wrzucanie do jednego worka wszystkich bez wyjątku i chyba właśnie dajesz się na to nabrać. Dodam jeszcze, ze Rejs to straszna chała :)

Dlaczego dałem Agacie dziesięć?:
-film jest niesamowicie śmieszny, ilekroc przypominam sobie ulice Kapelana, albo widze mokrego Rewińskiego krzyczacego "zamach stanu" to po prostu dostaje spazmow
- w moim subiektywnym odczuciu jest to jeden z lepszych polskich melodramatów
-kultowe sceny i powiedzonka
-i czynnik zupełnie subiektywny, z pewnych powodów mam bardzo duży sentyment do tego filmu
Jak widzisz dycha nie ma tu nic wspólnego z moimi lewackimi poglądami :P Faktem jest, ze film ma braki w scenariuszu, ale dla mnie jest kultowy, w związku z tym nie mógłbym przyznać mu innej oceny, jakkolwiek zdaje sobie sprawę z jego wad.

Ludzie poszkodowani przez TW nawet nie wiedzą o tym przez czyj donos mieli przesrane. Więc wstawka "nie słyszałem o rzeszy pokrzywdzonych" z logiką nie ma nic wspólnego, ale to także świetny miernik Twojego zorientowanie w temacie.

Nie werbowałem Piwowskiego, nie mam dostępu do jego akt, wiec można rzecz, ze jestem niezorientowany w temacie (jego współpracy). IPN tez nic nie wygrzebał na niego, a ja nie mam w zwyczaju osądzać ludzi za nic, co już napisałem. A może Ty coś wiesz, szwagier?? ;)

Piwowski sam się zgłosił na współpracownika Służby Bezpieczeństwa, bo chciał paszport i jeździć sobie na Zachód. Sam się do tego przyznał w wywiadzie dla "Newsweeka". Oczywiście, Piwowski jest lepiej zorientowany od tego, co SB zrobiło z uzyskanymi od niego informacjami. "Nikomu nie szkodził i konfabulował" - czyli coś, co w socjologii nazywamy kreacją jaźni odzwierciedlonej, skądinąd nie mającej zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością.

A skąd pewność że byli jacyś poszkodowani?
Nie mówię że takich nie było, ale pewność mógłby mieć tylko agent prowadzący - więc wuju_Jozefie delikatnie z sądami.

Dlaczego w jednym worze lądują prawdziwe świnie które współpracowały z SB dla kasy albo po prostu z nienawiści, oraz ludzie którzy wchodzili w układ z powodów pozapolitycznych?

Ilu było "współpracowników" którzy wciskali chałę agentom SB za paszport.

Życie nigdy nie jest czarno-białe, stąd taki problem z oceną moralną w tej sprawi.
Fakt że "nie komuchy" i solidarnościowa prawica nie upubliczniła archiwów przy pierwszej okazji (ani żadnej późniejszej) jednoznacznie wskazuje kto był najbardziej umoczony...

Zdecydowana większość osób - a powiedzmy, że jestem obcykany w tym temacie - donosiła ze względów merkantylnych: dla kasy, paszportu... Sytuacje podbramkowe zdarzały się bardzo rzadko. Zazwyczaj wybór był prosty: albo się ktoś sk...rwił, albo nie. 0 albo 1. Czerń albo biel. Trzeba powiedzieć "Tak" albo "Nie". Idziemy na współpracę z reżimem albo pozostajemy wierni naszym wartościom. Ja wiem, że to trudne, że wyjazd na Zachód, że pieniążki... Ale u Piwowskiego widzimy, że współpraca była trwała, skoro nawet po upadku systemu na życzenie Urbana potrafił nakręcić agitkę.

Archiwa są dostępne - pytanie jak długo po zabawach PO z ustawą o IPN-ie. Problemem tych archiwów jest fakt, że czystkę w nich zrobiono w latach 1989-1990 za sprawą tzw. komisji Michnika, stąd w pewnych wypadkach zachowały się nieliczne informacje. Umoczonych było wielu z solidarnościowej opozycji, pełna zgoda Roballu. Wszyscy pamiętamy burzę w mediach po książce Zyzaka.

Dokładnie, z faceta zrobili zero w ciągu kilku chwil, dobrze, ze przynajmniej p. Rewiński żałował udziału w tym "czymś".

Socjalizmu i jego miłośników nie trawię, ale bardziej mierzwią mnie korytożłopy.

Co ci "porządni" ludzie zrobili dla naszego kraju?
Ile mamy banków z polskim kapitałem, ile zysków z przemysłu zostaje w Polsce?
Co się dzieje z polskimi surowcami. Kto czerpie zyski z polskich osiągnięć naukowych?

Dlaczego na początku lat 90'tych próba spłaty polskiego długu zagranicznego została uniemożliwiona przez tych "porządnych" ludzi.

Osobiście bardzo cenię ten film od premiery,
po pierwsze jest śmieszny, po drugie zwracał uwagę na patologię jaka zapanowała w polityce (i trwa nadal)...

Tyle, że przełom 1989/90 nie był wymianą elit rządzących. Pierwszy prezydent III RP - Jaruzelski, drugi - Wałęsa A.K.A. "Bolek", trzeci - Kwaśniewski, minister z czasów PRL-u. To część opozycji władza komunistyczna dopuściła do koryta, bo inaczej nie miałaby szans zostać przy żłobie.

Pomijając wszelkie polityczne aspekty- ten film to gniot.