A dla odmóżdżenia można obejrzeć. O ile pierwsza część się kleiła i miała zdarzenia zbliżone do prawdopodobieństwa, to druga polega tylko na strzelaninie, pościgach, ucieczkach. A w wyniku tego wszystkiego, dzielny Amerykanin wraca szczęśliwie do domu i nikt nie ma do niego żadnych pretensji o to, że zostawił za sobą stosy trupów i zniszczenie połowy miasta. Ale to jest taka amerykańska mentalność, im wszystko wolno, bo walczą w słusznej sprawie, Co z tego, że rozrabiają w nie swoim kraju.Bajeczka dla idiotów.