Raczej nie jestem wielkim fanem mariażów kina akcji z wampirycznym horrorem a la "Blade", "Od zmierzchu do świtu" czy "Underworld", jednak rosyjski "Upyr" jest całkiem spoko. W pewnej zapyziałej post-sowieckiej mieścinie pojawia się młody eksterminator, który szybko zaczyna eliminować lokalnych krwiopijców, którym przewodzi niejaki Upyr (po angielsku Ghoul). Aby dorwać Upyra eksterminator z papierosem w ustach jako przynęty używa córki bossa rosyjskiej mafii.
Film jest poprawnie nakręcony i nieźle zagrany. Mamy tutaj strzelaniny, bijatyki, nabijanie na kołki i wieszanie. Krwi niewiele, ale sceny akcji są przyzwoicie zrealizowane. Miejsce nakręcenia "Upyr" to Kronstadt (Kronsztad, Zatoka Fińska). Soundtrack rosyjskiego zespołu rockowego Tequilajazzz też daje radę.
Pierwszy seans (po rosyjsku). Czas trwania: 72 minuty.