Bardzo trudno znaleźć na polskich stronach informacje o historii Chante Mallard i Gregory Biggsa. Ze strzępków tych informacji dowiedziałam że że Mallard pod wpływem alkoholu i narkotyków potrąciła 37-letniego Biggsa, który "zaklinował" się w przedniej szybie samochodu, pojechała do swojego domu, zaparkowała samochod w garażu, po czym... kochała się ze swoim chłopakiem.
Od tego momentu wydarzenia w filmie są już fikcyjne (więc właściwie dobrze ktoś niżej zauważył że bardzo nielogiczne i nieprawdziwe), bo Biggs zmarł kilka godzin później, a Mallard ze swoim chłopakiem i jego kuzynem porzucili ciało w parku, a samochód podpalili żeby zniszczyć dowody. Kilka miesięcy później nieopatrznie wygadała się swojej koleżance. Została skazana na 50 lat pozbawienia wolności. Ktoś zna dodatkowe szczegóły?
czytalem o tym pare lat temu od razu skojarzylem ten film z ta historia ciekawe czemu nikt o tym nie wspomnial?