dla mnie film przecietny, taki typowo obyczajowy, bardzo zyciowy film o
uniwersalnym przeslaniu. Szczerze to spodziewalem sie czegos bardziej... tureckiego, a film jest praktycznie bardzo europejski. Zero dramatyzmu, zero akcji natomiast fajnie i uczciwie przedstawia zycie takie jakie jest w obecnym czasie. Jest to przyklad jakim jest czlowiek samotny ktory ucieka od rodziny, ktory zyje zyciem egoistycznym, w dostatku ale bez uczuc, bez milosci. Kontrast to wizytor, prosty krewny poszukujacy pracy ktory rownie jest samotny i zagubiony, ktory nie ma nic, samotny bez grosza przy duszy z dlugami na karku. Szczerze film mnie rozczarowal, bo spodziewalem sie jakiejs wiekszej kreatywnosci bohaterow, a tak naprawde obaj sa bezbarwni jak ta zdechla na koncu mysz. Moze i to zamierzone, aby pokazac ze wszyscy ludzie sa tacy szarzy, czy z groszem czy bez grosza przy duszy. Mialem wrazenie, ze ten film chcialby pokazac swiatu, jak Turcja jest europejska... Ciagle nie rozumiem motywu tego obcego czlowieka co pojawia sie dwa razy, niczym szpicel. Czyz jest to lekka aluzja, ze nad wszystkim czuwa tajna policja ... moralnosci, porzadku?