V/H/S/2 jest lepszym filmem niż część pierwsza, lecz nie jest to film, którego seans kiedykolwiek
powtórzę. Nadal podoba mi się koncept wyjściowy z kasetami. Opowiadane historie tym razem są
konkretniejsze, z odczuwalnym klimatem grozy, głównie z dobrymi efektami i ogólnie są dużo
lepiej opowiedziane niż w części poprzedniej.
Oczywiście nie są to historie idealne, ale ogląda się je moim zdaniem o wiele lepiej, niż te z roku
2012. Jedynym wyjątkiem jest ostatni segment dotyczący pojawienia się obcych, który jest
niepowtarzalnym chłamem pod każdym możliwym względem.