Ewidentnie stylistyka V/H/S 94 wróciła do pierwszej części, tj. mamy tu ponownie odwzorowanie klimatu nagrań VHS - szumy, skakanie obrazu, drgania, śnieżenie etc. To krok w dobrą stronę, zwłaszcza po niezbyt udanej trzeciej części oraz drugiej (lepszej od trójki), która również gdzieś ten element zgubiła.