W tym filmie trudno dopatrzec sie nawet elementów komedii.Jeden ze słabszych filmów mistrza Machulskiego.
Muszę się zgodzić. Fatalne podejście. Nie każdy klasyk jest warty szacunku. Za sto lat japońskie filmy z serii Ass-Zombie też będą swego rodzaju klasykiem, w końcu będą miały ponad 100 lat! Czy to ma sprawić, że będą fantastyczne?
To nawet nie chodzi o to czy klasyka czy nie klasyka, ten film to majstersztyk i ocenianie go poniżej bardzo dobrej trzeba traktować niepoważnie.
Nie zgadzam się z Tobą. Film miał duży potencjał, by stać się majstersztykiem, ale Machulski swoją grą położył ten film na całej linii.
Są filmy genialne, zgoda. Na ich tle Vabank to jedynie dobrze skrojony kawałek kina. Ale jak sie naoglądałem polskich filmów z ostatnich lat, to samo mi się wyrzkyczało "majstersztyk". :) Film oceniłem na 9 gwiazdek czyli "rewelacyjny", bo taki był, szczegóolnie na tle dzisiejszych gniotów. Ale ocenianie filmu jako "średni" albo "ujdzie" to gruba przesada. Zakładanie takiego wątku też nie ma najmniejszego sensu, bo komedia to bardzo szeroki wachlarz stylów, od wariackich w stylu Czy leci z nami pilot, do takich z niuansami, które sami wychwytujemy. ;)
No własnie.A wiec dla mnie "Vabank" nie jest "najwyższych lotów".A czy ja napisałem gdzieś,że nie szanuje faktu,ze film ten nalezy już do klasyki?Nie wierze,że filmy okreslanie mianem klasyki,oceniłeś wszystkie na 10/10 i wszystkie sa dla ciebie wspaniałe.Także nie wiem o co walczysz.
Nazywanie Machulskiego mistrzem w kontekście niedocenienia jednego z największych jego dzieł to... dobry żart.
Poniewaz dla mnie jest mistrzem,ale jak każdy ma swoje słabsze filmy.Ciekawe czy sam Machulski twierdzi,że ten film jest jednym z jego najlepszych.
Widzę, że mamy w wielu miejscach zbieżny gust filmowy, również oceniłem wysoko większość twoich dziesiątek. Tym bardziej dziwię się, że Vabank ci nie leży. Dla mnie to rewelacyjny scenariusz i kilka wybitnych ról męskich. Pozdrawiam.
Co do kreacji aktorskich sie zgadzam,scenariusz tez ciekawy,ale jako całośc niewywołał u mnie wiekszych emocji(dobrze to okresliłeś-"Vabank ci nie leży')Pozdrawiam..
Trudno, powiadasz? Chyba źle to ująłeś - dopatrzyć się łatwo, może po prostu Cię nie rozśmieszyły. Te negatywne odpowiedzi pojawiły się, bo oceniłeś jako kiepski pod względem humoru film, który ma do zaoferowania również coś zupełnie innego - wspaniałą fabułę i genialne role, nie mówiąc o legendzie w jaką obrósł. To jak zmieszać z błotem komedię romantyczną, bo była zbyt przewidywalna. Nie mówię że źle oceniłeś film, bo faktycznie humorem nie tryska jak inne, ale zestawienie słów "Machulski" i "słabszy" może wzbudzić kontrowersje :>
No cóż... każdy ma prawo do własnej oceny... Szanuję Twoją opinię ale niestety absolutnie się z nią nie zgadzam. Dla mnie "Vabank" to jedna z najbardziej genialnych polskich komedii - nie wiem, czy znalazłabym przynajmniej trzy polskie filmy z tego gatunku, które podobały mi się bardziej. Oglądałam ten film wielokrotnie i za każdym razem dobrze się na nim bawiłam... Ale zdaję sobie sprawę, że ludzie maja różne typy poczucia humoru i może ten film po prostu "nie wpasował się" w Twoje. Jestem w stanie to zrozumieć, bo mnie na przykład absolutnie nie śmieszy i "nie kręci" określana przez wielu jako wspaniała komedia "Amelia" Jean-Pierre Jeuneta.
"Amelia" Jean-Pierre Jeuneta-niewidziałem niestety.Mnie osobiście nie bawi(małe slowo-nienawidze) "humor seksistowski" coś na wzór "American Pie".A najbardziej uwielbiam "czarny humor" w tym angielski.
A ja tak naprawdę bardzo rzadko oglądam komedie - w głównej mierze właśnie dlatego, że 95% współczesnych komedii jest oparta na prymitywnym, wulgarnym ("seksistowskim" jak to określiłeś) typie poczucia humoru. Też mnie to nie śmieszy a jedynie drażni i irytuje, już nie mówiąc o tym, że teraz zwyczajnej komedii nie można obejrzeć z młodszym dzieckiem, bo co chwila jest jakiś "pseudo-erotyczny", chamski dowcip. Tak w zasadzie jedynym typem komedii, jaki bardzo lubię, są komedie sensacyjne albo kryminalne - właśnie w rodzaju "Vabanku" albo "Zabójczej broni".
Faktem jest,że zbyt dużo jest wulgarnych-załosnych komedii a zdecydowanie za mało ciepłych i sympatycznych,które mozna by sobie zobaczyć np. dzieckiem.Pozdrawiam.
Tak,tak.Ja odnosiłem sie z tym tematem głównie do ludzi którzy, ciągle w kólko mówia "genialna komedia",zreszta to samo sie tyczy filmu "Vinci',który komedią nie jest-sam twórca juz wiele razy podkreslał,że tefilmy nie sa komediami(przynajmniej ewidentnymi).Jakby co film "Vabank" nie patrząc przez pryzmat gatunku-ogólnie rzecz biorac-jako całośc wypada "nijako",oczywiscie realizacja filmu jest bardzo dobra,czemu nie zaprzeczam,no ale....Pozdrawiam.
Nie musisz nas co chwila pozdrawiać, nikt tu nie jest chyba chory.
Nie wiem, skąd pomysł, że to komedia. To przede wszystkim kryminał z elementami komediowymi.
Bez urazy, po prostu zwracam uwagę, że pozdrawianie w sytuacji, gdy nie zamierzasz definitywnie zakończyć dyskusji jest raczej nie na miejscu :) Zresztą, to nie jest wymiana maili tylko luźna dyskusja.
Ale także Ciebie pozdrawiam i życzę szczęścia. I oczywiście, Wesołych Świąt :)
Jak ten film jest słaby, to ty musisz być mocny ,ale w gębie. I jeszcze bredzisz ,że to jeden ze słabszych filmów Machulskiego. Nie pal wiecej tego świnstwa albo zmien dilera. Muchozol szkodzi na wszystko,głupote też.
Przypominam,że FilmWeb to strona tematyczna o filmach i ludziach tworzacych filmy,,a nie o mojej osobie.
Jeśli o filmach,to obejrzyj Żądło z Redfordem i Newmanem. Może ten będzie ci pasował:) Temat podobny.
"Mistrz się inaczej pisze - sama pisałam" :)
A już tak całkiem serio, Lata 80-te dały nam kilka fajnych produkcji, humor i dowcip pod okiem i pieczą cenzury musiałbyć inny, oczywiste oczywistości jak mawia Ferdek nie miały racji bytu, dlatego zapewne wiele osób uważa ten film za kultowy, fajnie, że podczas Świąt kanał Kino Polska stanął na wysokości. Akurat bardziej charakterystyczny dla mnie jest Leonard w tym filmie ale właśnie dlatego, że ŚP JM zagał "zgreda" zajechanego życiem po życiu oddaje jego mistrzostwo, scena gdy wchodzi do domu i odkręca nogę od krzesła i wrzuca klucze do talerza albo gdy robi ucho od śledzia w akompaniamencie szelmowskiego uśmiechu, to jest prawdziwe mistrzostwo. Jeśli zakładający temat również robi podobne akcje, to zwracam honor :)
Nie znam się?Jestem zwykłym widzem,który ocenia to co widzi.
Jeśl ukończyłeś ASP,bądż coś w tym stylu i masz dyplom w kieszeni uznam Twój komentarz za mądry.A więc jak jest?
PS
Cóz oznacza zwrot:"znać się na filmach"?Bo to szerokie pojęcie.
Czyżby chodziło Tobie o historię kinematografii?A może o montaz efektów dżwiekowych?Albo na czym polegają rodzaje planu bliskiego:bliskie/półzbliżenie a zbliżenie/wielki plan?
Proszę o wyjaśnienie;)
Ho,ho,ho ,ja się znam na filmach!!!! Tylko problem jest czasami ,urywają mi się od czasu do czasu xD
Tak myślałem;)
Cwaniaki internetowi.
Zamiast porozmawiać z kimś o filmie(nawet jesli jest totalnym kretynem),to najlepiej rzucić bezpodstawne zdanie i samemu się ośmieszyć-szkoda tylko,ze ludzie tego pokroju nawet nie zdają sobie sprawy,że wychodzą na głupków.
Ludzie mojego pokroju jak to nazwałeś "głupki" po prostu mówią to co myślą i wyrażają w prost swoje zdanie.Nie sądzę żeby to było coś głupiego.(no chyba, że wyrażanie swojego prawdziwego zdania jednak jest głupie to zwracam honor)Niektórym to przeszkadza niektórym nie.A widzę, że Tobie to akurat chyba przeszkadza. ;)
Nie nazwałem nikogo głupkiem.A zdanie,żeby nie było głupie musi byc oparte na argumentach(jesli przeciwna strona o to prosi),w innym wypadku jest to tylko demagogia i idotyzm.
Więc jak jest z tym zarzutem o niewiedzy a propos filmu?O co w nim chodzi?:)
Tak zgadza się zdanie musi być oparte na argumentach. Proszę oto moje argumenty:Twórcy filmu wykazali się dużą pomysłowością i błyskotliwością przy opracowaniu fabuły. Nie ma w niej miejsca na nudne kawałki czy sztuczne lub wymuszone łączniki miedzy wydarzeniami.Oglądając ten film nie można się nudzić. Moim zdaniem jest to naprawdę dobra komedia, pełna zabawnych sytuacji i wypowiedzeń bohaterów. Już nie wspominając o świetnej obsadzie. Dlatego nie rozumiem jak można nie dopatrzeć się w tym filmie "elementów komedii".
niektórzy ludzie posiadają tę umiejętność czytania ze zrozumieniem inni nie( musza być też tacy) . Ty należysz chyba do tej drugiej grupy. ;)
Albo wyjaśnisz co to oznacza w Twoim przekonaniu "znac sie na fimach",albo oszczęc sobie dalszych,niepotrzebnych zdań.