Jestem świeżo po seansie i chyba najbardziej zaskoczył mnie główny bohater. Nie znałam tego aktora, a po plakacie myślałam że będzie nijaki. Wcale tak nie było - nie wiem czy to przez ciekawą postać Valeriana czy przez dobrą grę aktorska, ale uwierzyłam w tego bohatera. Cara też przyzwoicie, bardzo miło się na nią patrzy na ekranie.
Fabuła bardzo prosta, ale całkiem wciągająca. Trochę tylko żałuję, że chcieli wepchnąć tam tak wiele wątków i przedstawić jak najwięcej z nowego świata, bo dla mnie wyszło za dynamicznie. Spokojnie można było niektóre rzeczy zostawić na kolejne części. A tak przez dwie godziny było ciągle coś, czyli brak czasu na porządne dialogi, aż głowa trochę bolała.
Jak dla mnie film 6/7