Film jest dosyć przewidywalny, ale nawet fajnie się go ogląda. Wizualnie jest całkiem przyjemny. Przewidywałam porażkę jeśli chodzi o rolę Cary Delevingne, ale miło się zaskoczyłam, bo moim zdaniem wypadła całkiem nieźle.
,,Valerian - miasto tysiąca planet" to nie arcydzieło kinematografii, ale film uważam za bardzo fajny. Moim zdaniem jest to za duże uniwersum jak na taki film - przydałoby się stworzenie sensownej serii w tym świecie i dokładniejsze przedstawienie np. poszczególnych istot wspomnianych w tym filmie. Kurczę, to byłoby coś! :D