temat z potencjałem, który zmarnowano. Nie jest tragicznie, jest po prosru średnio ale jako wielki fan Piątego Elementu spodziewałem się czegoś więcej.
Ładnie zrobiony, nieźle zagrany, średni film. W Imaxie robił wrażenie, w zwykłym kinie, a tym bardziej w domu będzie pozbawiony największego atutu.
Scenariuszowo słabo. Zbyt dużo wątków, kilka zupełnie zbędnych (cały wątek z rihanną), przez co film jest przepakowany akcją i momentami się dłuży.
Brak tu plot twistu, a sama fabuła choć prosta to przekombinowana.
Do tego kiepski casting... Lauriel daje radę, ale Valerian nie pasuje kompletnie. Dobrze zagrany ale po prostu wizualnie totalnie nie w ten ton. Tę rolę powinien zagrać przystojny zawadiaka, a nie chudziutki typek, który wygląda jak chorowity nastolatek po zarwanej nocy przy kompie.
Szkoda, marzyłem o czymś klimatycznym i innym niż typowy hollywodzki blockbuster, a dostałem upośledzonych Strażników Galaktyki.
Serio nawet muzyka jest w tym filmie przeciętna.
Tak czekałem na ten film i mocno się rozczarowałem.