Tom Cruise i Van Helsing? Ja się na to piszę, to trzeba zobaczyć.

dlaczego "nawiedzony dziad"?

poczytaj sobie trochę o jego powiązaniach ze scjentologią

Jego sprawa.

I co Cię to interesuje? Kogo to obchodzi, w co kto wierzy, co robi, co pije, gdzie i kiedy robi kupę? Najważniejsze, że dobrze gra. Oceniaj jego umiejętności aktorskie, nie życie prywatne.

Jakby był pedofilem to byś tak samo mówił?

a jakby chciał zlikwidować trybunał?

"jakby" jedyne słowo które pozwala Januszom przypierdalać się do wszystkiego i uznawać nie ich sprawy za ich sprawy xD
nie będzie grał van helsinga z takiego powodu że gra już mumie w dark uniwersum

Dobrze powiedziane :]

Kompletnie nie pasuje mi do tej roli...

Owszem, pasuje. Ale tylko, gdy zapuści włosy do roli Helsinga (patrz. "Ostatni samuraj"). A co do jego powiązań z scjentologią - to jego osobista sprawa, my powinniśmy oceniać go tutaj jedynie pod kątem jego umiejętności aktorskich.

To nie jest robot, tylko człowiek, więc nie można pominąć, kim jest i co sobą reprezentuje, a przede wszystkim dzięki komu dostaje te wszystkie role. A jako człowiek jest to dno absolutne. Zresztą aktor też z niego jest beznadziejny. I mam już dosyć jego ryja we większości dobrych produkcji. Tym bardziej, że bo podobno jego nazwisko jako nieliczne z gwiazd nie ma mocy przyciągania sobą do kina. Zobacz, jak świetne tytuły z nim mają nieadekwatnie słabe wyniki kasowe.

Dlaczego nie można oceniać ludzi pod względem bycia/nie bycia scjentologiem? Dla mnie to ma sens.

A czy napisałem, że "nie można"? Oczywiście, że można, ale czy to konieczne? A zresztą "róbta, co chceta", mi nic do tego. Co nie zmienia faktu, że to strona filmowa, i powinniśmy go oceniać jedynie przez pryzmat jego umiejętności aktorskich.

^

Nie przepadam za nim, ale... co mają osobiste przekonania do aktorstwa jako zawodu?

Również nie widzę go w tej roli. Bardzo polubiłam Hugh Jackman'a wcielającego się w tą postać i nie wyobrażam sobie kogoś innego.

:) Niczego z Nim nie oglądam, nie zrobię wyjątku.

Podziwiam siłę woli XD
Ja się ugięłam i obejrzałam "Na skraju jutra". Kurka dobry aktor z niego... Szkoda, że poza tym taki ogłupiony i dał się tej sekcie.

Nie dziwię się. Facet jest niestrawny, zarówno jako człowiek jak i aktor. Niestety dzięki scjentologicznej mafii grał w naprawdę dobrych filmach, więc oglądałem je niestety wkurzając się jego ryjem.

Toma lubię, ale do tej roli nie pasuje mi.

Ja oprócz tego , że jest scjentologiem to do niego nic nie mam jest dobrym aktorem ALE nie pasuje mi do roli Helsinga !!!

Też jakoś nie przepadałem za Tomem do czasu kiedy poznałem go osobiście. Jest zupełnie inny niż mi się wydawało. Prywatnie jest zajebisty. Przez media ma chyba taką złą reputacje - scjentologia i takie tam. Uwielbiam Toma.

Pamiętam.pamiętam masz z nim zdj i dlatego uwazasz ze jest spoko.no niech ci będzie a zamieniles tam wogle parę słów z nim bo gdy to pisze nwm co napisales u niego na poście co dodales tam twoje foto z nim

Napiszę prostym językiem, dla ciebie:
nie ma to jak oceniać ludzi których się zna tylko z TV czy też "gazet" pokroju "fakt".Idąc twoim tropem myślenia-->>(w mojej opini po przeczytaniu twego posta) też jesteś "dziadem".
Ech, nieważne i tak tego nie zrozumiesz.

ok

Za dużo Oprah oglądasz....

Dan Stevens to dobry byłby wybór.

http://www.filmweb.pl/serial/Van+Helsing-2016-752523 w tym serialu z Van Helsing zrobili kobiete ,a jego dziewczyna jak wiadomo nazywała się Anna Valerious

Nawiedzony dziad??? Hahaha czy Ty kiedykolwiek widziałeś z nim jakiś film? Wywiad z wampirem, Rock of Ages. Polecam