Mi się wydaje, że "V-Z" by do nich nie trafiło, bardziej "KANK":)

V-Z trafia jak cholera :) wiem po sobie, ponieważ to mój drugi film bollywood, obejrzany dzien po KHNH :)

więc dwa 1 obejrzałyśmy w tej samej kolejności :))
cudowny jest ten film, nie umiem na nim nie płakać naprawdę takie poświęcenie, jaka wielka jest siła miłości..

VZ to rzeczywiście jest arcydzieło jestem świeżo po seansie jeden z najlepszych filmów z SRK jakie miałam okazję obejrzeć;) Polecam go w 100 procentach!!! Co mi się w nim podobało?? Przede wszystkim to co lubię w Bollywoodzkich produkcjach, duuuużo piosenek i tańców, mnóstwo barw, wzruszająca historia, miłość prawie niemożliwa, Veer był gotów poświęcić własne życie żeby nie zhańbić dobrego imienia Zaary, a ponadto potężna dawka kultury indyjskiej i nauka tolerancji i szacunku do drugiego człowieka... przepiękna historia, wprawdzie jestem dopiero na początku drogi poznawania tego typu produkcji, ale mam zamiar nią podążać... nie oglądam tych filmów ze względu na SRK ani innego aktora a ze względu na zainteresowanie kulturą Indii... Pozdrawiam wszystkich Bollymaniaków;)