Zastanawia mnie jedna kwestia. Skoro, jak się okazało na końcu, Aga i Viki znały się wcześniej i wymyśliły ten przekręt, to dlaczego Viki dziwi się jak znalazła w ścianie dziennik. On nie był od początku częścią planu?
Byłoby to logicznie do wytłumaczenia (podsłuchiwanie przez Dychę), gdyby znalazła to w obecności Agi i nagrała smartfonem jak potem odnalezienie korony.