Zapomniałem dodać, że opis filmu jest nieprawidłowy... Gdybym ja miał w skrócie opisać film, nie zdradzając zbyt wiele z fabuły (choć opisy zawsze coś zdradzają), to powiedziałbym, że chodzi o konflikt na statku. Komuś po prostu odbija i ma negatywny wpływ na większość załogi.

Trudno mi uwierzyć, że grupa naukowców chce ocalić gatunek ludzki wysyłając młodzież, która nie przeszła podstawowej edukacji seksualnej, gdzie celem kolonii jest ....prokreacja. O, nie. Takie dzieci od małego miałyby wpajane wartości rodzinne i umiejętności opieki nad dziećmi. Byłyby uczone kontrolować swoje impulsy samodzielnie, a nie za pomocą prochów. Ponieważ rozmnażanie jest celem misji, taka młodzież byłaby świadoma swojej seksualności. Ba! Oni byliby dosłownie mistrzami kamasutry, aby uszczęśliwiać partnera jak najdłużej. Co więcej do takiej misji zostałyby wybrane już dopasowane pary, mające inicjację seksualną za sobą, a nie banda prawiczków na prochach. Film nie jest dobrze zrealizowany, jest bezdennie głupi.

Założenie było przecież inne.
Prokreacja poprzez in vitro.
Oni mieli być jedynie dostarczycielami materiału, fizyczne kontakty zawsze generują konflikty, prędzej czy później zaczęliby się zdradzać - co wywołało by konflikty.
Zresztą właśnie w pewnej mierze film to pokazał.
Więc nie do końca rozwiązanie w filmie jest głupie.

Rozwiązanie w filmie jest bezdennie głupie, a nie głupie. Głupie to za mało powiedziane.
Trzonem załogi prawdziwej wyprawy tego rodzaju byłyby osoby dorosłe, dojrzałe emocjonalnie a nie dzieci. To dorosła załoga by te dzieci wychowywała, wpajając normy, zasady, obyczaje, korygując ich zachowania, ucząc rozróżniania dobra od zła etc. Dokładnie tak samo, jak to się odbywało w każdej bez wyjątku ludzkiej społeczności.
Pomysł by wysłać same dzieci, szprycować je by blokować popęd seksualny jest tak niedorzeczny, że głupszego chyba się nie da wymyślić.

Podpisuję się pod tym.

Nie do konca sie zgadzam z ta edukacja seksualna i kamasutra i wartosciami rodzinnymi bo to by im tez bylo potrzebne na tym statku jak zajacowi dzwoneczek. Zgadzam sie natomiast, ze nie nacpane dzieciaki sie wysyla tylko ludzi w pelni swiadomych na co sie pisza i chcacych poswiecic swoje zycie dla takiego celu a nie wybrancow z przymusu, ktorym wystarczy prochy odstawic zeby wszystko sie rozpierdzielilo jak domek z kart. Pod wzgledem psychologicznym film w tym i wielu innych miejscach troche leży i kwiczy.

taki se film, o przenośni dzisiejszych szczepionkach, by nie czuć popędu przyjemności.. :D

Dałeś temu arcydziełu 8/10??? Współczuje gustu. Oglądanie tego z przyjemnością to masochizm w najczystszej postaci. Do tego jakieś ochy i achy nad głębią i przesłaniem tego filmu :-)

Po drugim obejrzeniu daje 7. Film był dla mnie dość ciekawy, ale wiadomo, że to żadne arcydzieło. Chciałem napisać coś pozytywnego o tym filmie tutaj, gdyż uważam, że niesłusznie ludzie aż tak po tym filmie jadą jakby był beznadziejny. Film nie był nudny i mnie wciągnęła ta historia.

Beznadziejny nie był, bo to może zbyt niesłuszne określenie. Jednak film był marny, a mnie zawiódł swoją wtórnością i przewidywalnością. Aktorstwo też niestety drętwe. I zaznaczam, że jestem bezwzględnym miłośnikiem tego gatunku.

Zjedź jeszcze lepiej na 6, bo znowu ktoś się przywali, że masz kiepski gust.

Nie trzeba lecieć w kosmos, żeby stwierdzić że niebieskie by tu pomogły, bo wszak od pogardy i drwiny zaczyna się taką "wolność". Naprawdę nie da się życzliwie?

Władca Much w kosmosie

Gdzie mogę go obejrzeć za free online?