Jancso to tworca jedyny w swoim rodzaju! Opowiadac o historii wlasnego kraju w taki
wlasnie sposob- to nieslychane! To cos wiecej niz film, to rytual!
nie mam tego filmu, widzialem go raz: kiedys, pare lat temu, byl pokazywany na zone europa; za to na yt mozna zobaczyc inny film Jancso: "Desperaci"(pod oryginalnym tytulem tam wystepuje, ale spox, sa angielskie napisy) jak rowniez kilka innych filmow wegierskiej klasyki lat 60. ("Ja, twoj syn" Szabo, czy "Szerelem" Makka). Pozdrawiam! fajnie, ze ktos w ogole oglada takie filmy...