Nie twierdzę, że Reign of Fire jest filmem błyskotliwym. Owszem, ma pewne nielogiczności i wady. Jednak mimo całej swojej prostoty pozostaje w moich oczach filmem udanym. Tym bardziej niezrozumiała jest dla mnie miażdżąca krytyka z jaką się spotyka. Dla porównania, wiele filmów podobnej jakości czy nawet gorszych otrzymuje oceny znacznie wyższe. Najczęstsze zarzuty to:

a) aktorstwo - Bale i inni kreują swoje role bardzo poważnie, co przez zbyt wielu ludzi jest mylone z drewnianą grą. Bolesny błąd, który nie raz już był powodem ataków na aktorstwo Bale'a (Equilibrium to najzabawniejszy przypadek). Narzeka się na brak dowcipów - rozumiem, że widzowie żartowaliby na miejscu bohaterów kiedy na ich oczach giną ludzie?

b) smoki to złe bestie - typowy zarzut ze strony fanów fantastyki (do których paradoksalnie sam się zaliczam), nie potrafiących widać zrozumieć że smoki nie istnieją, i w związku z tym każdy może je sobie wyobrażać i przedstawiać jak ma tylko ochotę. Ja również wolę inteligentne smoki niczym z Dragonheart'a. Co wcale nie zmienia faktu, że twórcy mieli prawo przedstawić je tak a nie inaczej.

c) fabuła - nie da się ukryć że prosta i krótka. Co wcale nie znaczy że to źle. Reign of Fire nie jest próbą rozwikłania tajemnicy ludzkiej egzystencji, naprawdę. Fabuła jest wystarczająco dobra i spójna by spełniać wymagania dobrego kina akcji.

d) patos. Patos? PATOS? Widzieliście Gladiatora? Tam jest PATOS. Co ciekawe, wielu ludzi oceniających nisko RoF do Gladiatora nic nie mają. Zabawne. Po za tym, słowo patos nie jest jeszcze negatywem w naszym języku - stosowany w odpowiednich momentach i z umierem (tak jak tutaj) nie szkodzi.

A film ma też zalety - przede wszystkim niesamowity klimat. Do tego dochodzą jeszcze piękne scenerie (zniszczony Londyn, ale nie tylko.), kostiumy (Van Zan w szczególności) i wartko poprowadzona akcja (w filmach tego typu rzecz niezwykle ważna). O efektach nie wspominam, bo to nic szczególnego przy potężnych budżetach.

Jak już mówiłem, Reign of Fire jest flmem bardzo dalekim od doskonałości. Ale zaszczutym, jest niewątpliwie. Nie musicie, Drodzy Użytkownicy, podzielać mojego zdania. Proszę jedynie, byście oceniali film ten bardziej sprawiedliwie, tak jak i liczę na sprawiedliwą ocenę mojej wypowiedzi oraz konstruktywną jej krytykę, jeśli zachodzi aka potrzeba (Ale wielkich nadziei to nie mam).

Pozdrawiam