Z jednej strony mamy fantasy spod znaku magii miecza, z drugiej zaś postapokaliptyczne S-F rodem z serii gier 'Fallout'. Jak dla mnie taki misz masz scenerii przyszłości w której ludzie żyjący niczym w erze średniowiecza (konie, broń neurobatalistyczna, klasztorny styl życia) walczą z baśniowymi stworami Apachami strasznie się ze sobą gryzie i po prostu nie mógłby się udać! Już więcej sensu miał western w którym kowboje walczą przeciwko kosmitom.