Ta jasne. Rzuc granatem i po sprawie ;/ . Przeciez to rozwscieczona bestia o 20 m. wysokości! Jej sie nie da zabic ot tak.

No ale bez przesadyzmu, skoro w filmie zabili smoka za pomocą wybuchającej strzały, to granat poradziłby sobie z nim bez problemu. Poza tym, od czego są chociażby Stingery, albo setki innych rodzajów broni? Już wojsko znalazło by sposów na smoki. No i powinni do gatunku filmu dopisać "sci-fi", bo chyba wynaleziono w nim silnik odrzutowy na powietrze, skoro śmigłowiec latał tyle dni bez tankowania :/

ok ok, ale powiedzieli przeca w filmie o marinach(biczujcie jak się mylę), że co prawda wybili sporo smoków, ale przy tym zniszczyli pół świata. zakładam, że chodziło o atomówkę...

No tosz jacyś głupi ludzie wtedy żyli, żeby w Londyn czy gdzie to tam było, atomówką walić -- No ale nevermind, wersja ze smokami nie do zabicia i tak jest naciągana i to aż do bólu.