No, jako film na wieczór kiedy już nie wiesz co obejrzeć - może być.
Fabuła jest dość sztampowa, ot wychowawca ratujący ,,niesforną’’ młodzież. Problem w tym, że wszystko dzieje się za szybko.
Ludo i Karim się nienawidzą, a sekundę później Karim idzie do wychowawcy i mówi co widział kilka chwil temu. Wątek policjanta uważam za totalnie zbędny, film powinien był się skupić na problemach głównego bohatera/dzieci, a nie wprowadzać niepotrzebne zamieszanie tym pseudopolicjantem.
Wątek nastolatki molestowanej przez ojca zrobiony trochę na odwal. W jednej scenie idzie do wychowawcy, a w drugiej już opowiada mamie, a w kolejnej widzimy smsa pisanego do wychowawcy, że mama jej uwierzyła.
Nie rozumiem dlaczego cygan i ten drugi, wysoki chłopak był razem z resztą. No i jakie mieli problemy? Bo Ludo, Karim i te dwie dziewczyny z czymś się borykali. A ta dwójka?
Końcówka to prawdziwy dramat. Zamiast jakiejś puenty to scena rodem z kryminału W11 - wydział śledczy. Przecież film nie był o rozterkach policjanta i głównego bohatera (nie pamiętam już imienia) tylko o jego przeszłości i o nastolatkach.
Mogło być fajnie, ale wyszło za szybko, byle jak.