Zgadzam sie we wrzystkim co napisales. Jestem ogromnym fanem uniwersum ST od wielu lat ale doslownie przed kilkoma dniami obejrzalem te dwa nowe filmy. Co sie tyczy tego ostatniego (czyli z 2013r.) to samo umieszczenie "star Trek" w tylule nazwalbym bezczeszczeniem marki i policzkiem dla fanow, ktorzy przez tyle lat sledzili to uniwersum.
Tutaj to zwykla przecietna i bezmozga strzelanka sci-fi bez zadnego polotu, przekazu i glebi. Kompletny brak zrozumienia czym jest STAR TREK.
Nie jestem w stanie znalezc slowa innego niz zwykla IGNORANCJA ze strony tworcow tego "czegos".
Gene Roddenberry i Carl Sagan przewrociliby sie w grobach. Choc pewnie osobom, ktorym ten film sie podobal nie maja pojecia kim byli ci panowie.

Ignorancją to jest twój komentarz. Film nieco różni się stylem od oryginału to tyle. Brak przekazu głębi? Porusza wiele tematów takich jak wybory moralne, przyjaźń, poświęcenie.

Wyjasnij mi dlaczego wedlug Ciebie moj komentarz jest ignorancja - tylko merytorycznie - a moze uwierze, ze nie jestes trollem :)

Co tu panie chrzanisz... Lego i Pokemony oceniasz na maxa, Nowe Star Warsy i Disciplesa jako totalne dno, Simsom i Angry Biedsom dajesz znacznie lepsze oceny. Dziwny, zryty masz gust pan, tak więc twoje spostrzeżenia na temat Star Trek trzeba uznać jako nielogiczne, kierujące się twoim pomieszanym umysłem.

Może najpierw oglądaj oryginał, zamiast ocenisz remake. Ten Star Trek nie ma nic wspólnego z star Trekiem. To film gwałcący całą markę i stawiający ją na głowie. Poza tym jest niesamowicie płytki i seksistowski.

On wszystko chrzani, niestety.

Ja na ST się nie znam, ale filmy Abramsa naprawdę mi się bardzo spodobały (nie oglądałem seriali czy innych filmów po za tymi Abramsa )

No właśnie, a ST nigdy nie był tego typu opowieścią. Abrams bardziej nadawałby sie do zrobienia jakiejś reaktywacji Star Gate niż Treka

nieee tylko nie Abrams, niech trzyma sie z daleka od wszystkiego co bylo dobre i robi dalej transformersy !

"PRZEBUDZENIE MOCY" to film do... muzeum w porównaniu z nowym "STAR TREK".

jak dla mnie porazka w ich sojuszu Badawczego to ustawa "Dyrektyrwa mówi wyraznie "Nie ingetować w zycie innej rasy "" to jest bez sensu, prawdziwy sojusz powinien ingetować w zycie innej rasy aby ratować prymitywne rasy a potem ich uczyć edukacji aby pomóc w rozwoju .mnie od zawsze star trek wkurza Denerwuje mnie ich MiedzyPlanetarlny Sojusz Policyjny który nie ma swojego wojska, dlatego wymyśliłem kilka nowych Ziemskich Sojuszów ,, Polska Gwiezdnia Marynarka odpowiednik Wielkiej Armii Republiki Star wars (Polskie Imperium-Intermarium skład sojuszu Polska-Ukraina-Litwa-Białoruś-Czechy-Wegry-odzyskany Królewiec) , Imperium Japonskie, Federacja Chinska (ucywilizowany naród w którym jest prawo obrona zwierząt,obrony zwierząt rządzą tym narodem Rosja została przez nich podbita ) ,Imperium Osmanskie .

wkurza mnie Spock przesadzia, obca Cywilizacja już dawno wypowiedziała wojnę im Sojuszu Badawczego którego nie mają swojego wojska tylko to jest organizacja Policyjno-Badawczna, a Ziemski Sojusz powinien zrobić odwet na Obcej Cywilizacji .

Jest inny dlatego toczy się w innej rzeczywistości jak było w 1 filmie : )

Ale to jest star trek, a skoro to star trek to powinien być star Trekiem nie tylko z nazwy.

"Brak klimatu" serio? Czym objawia się owy klimat? Ja se mogę powiedzieć że klimat ma. Brak "ducha" - to samo.
Fanserwis i nawiązania to coś złego? Bez przesady nie wpływa to na odbór filmu.

Brak klimatu Star Treka. Brak pochwały dla tolerancji, jednoczenia się ludzi, brak optymistycznego patrzenia w przyszłość, dążenia do odkrywania tego co nieznane. Tym właśnie jest Star Trek.
"Fanserwis i nawiązania to coś złego? Bez przesady nie wpływa to na odbór filmu."
Wpływa, bo zamiast poprowadzić ciekawą fabułę to skupiają się jak tu wcisnąć na siłę jakies nawiązanie, które nie dość, że jest niepotrzebne to jeszcze profanuje tamta scenę.

A w moim odczuciu to wszystko jest. A nawet bardziej.

Możliwe, że twórca Star Treka inaczej poprowadziłby fabułę oryginalnej serii, gdyby miał do tego możliwości techniczne. Nie miał, więc serial był bardziej przegadany. Nie mówię, że gorszy. Po prostu kino ewoluowało. Są komputery to reżyserzy je wykorzystują. Nikt Cię nie zmusza do oglądania. Możesz pozostać w tamtych klimatach. Pozdrawiam

Nowa seria jest o wiele lepsza jako rozrywkowy blockbuster na poziomie niż stare popłuczyny serialowe z Picardem.

Oczywiście klimat już inny niż "stare Star Treki", ale przez 50 lat kino przeszło taką techniczną rewolucję, że praktycznie niemożliwym jest odtworzenie klimatu lat `60 czy 70`.