Nie sugerować się recenzją. Film całkiem niezły i żadne tam ćwiczenie filmowe. Wszystkie wątki we właściwych proporcjach i niezbędne dla przebiegu akcji i ukazania realiów Bliskiego Wschodu, szczególnie dla widzów z zewnątrz. A co do gry aktorów, rozumiem, że recenzent zna hebrajski jeśli raziła go "niezdarność w nadawaniu emocjonalnej wiarygodności dłuższym przemowom", bo dla mnie - nie znającego tego języka było to niezauważalne
Najlepiej w ogóle nie czytać recenzji przed obejrzeniem filmu, bo większość recenzentów szybko traci wrażliwość przeciętnego odbiorcy i wpada w "recenzencką rutynę" (albo próbuje leczyć jakieś własne kompleksy) i szuka dziury w całym, tak po prostu, dla zasady, byle czegoś się czepić i pokazać, że jest się "mądrzejszym" od większości odbiorców. A dość wysoka ocena filmu mówi sama za siebie, biorąc pod uwagę, że ocena filmów lgbt jest namiętnie zaniżana przez fanatycznych homofobów, którzy tylko polują na takie filmy, by dać im 1/10 i upuścić sobie trochę żółci ;)