...ale to wszystko. Fabułka słaba, przewidywalna od samego początku. Składająca się z samych zdartych klisz (np. mąż z kochanką a tu żona wcześniej wraca - litości!). Fajna muzyka - to duży plus. Zderzenie słodkiej idiotki - z intelektualistą (nie piszę o jakie postaci chodzi więc to nie spoiler!) - szybko staje się nużące, poza tym jest nieprawdopodobny taki związek. Główna tajemnica filmu, rozwiązanie "zagadki", kluczowa prawda - nieprawdopodobnie banalna. Klimaty troszkę podobne do "O północy w Paryżu" ale ten film jest 10 razy słabszy.