PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=196107}

W drodze

On the Road
6,0 22 105
ocen
6,0 10 1 22105
5,0 17
ocen krytyków
W drodze
powrót do forum filmu W drodze

Jezu tak się zachowywałem mniej więcej, jak byłem młody i głupi, żyjąc kompletnie bez celu.
Czy jest się czym chwalić? Mając teraz 28 lat, kochającą Żonę dla której zrobiłbym wszystko i synka,
który jest naszą radością życia. Powiem, nie.

Warabaranara

Wzruszające.

DiegoGonzales

Tylko dla ciebie to może być "wzruszające" (rozumiem ironię, odnoszącą się do wypowiedzi powyżej). Dla NORMALNYCH ludzi, to o czym napisał przedmówca, jest normą. Ale rozumiem ze wzruszeniem, że są ludzie specjalnej troski, którzy tego nie rozumieją.

ela05_filmweb

No Ty najwyrazniej jestes 'normalna' - niby oswiadczasz, ze rozumiesz ironie, jednak to co piszesz dalej, zupelnie temu przeczy. Dla Was, normalnych, te cudowne slowa spisane wyzej, zaiste moga byc norma i wlasciwie juz niczym wiecej. Dla nas, 'ludzi specjalnej troski', to cos zupelnie innego, cos zdecydowanie wiecej, niz jestes w stanie ogarnac swoim malenkim umyslem, skoro jedno slowo zapisane pod takim tekstem, interpretujesz jednoznacznie jako ironie, z wlasciwym normalnym, chlodem. Odnoszac sie do wypowiedzi @Warabaranara - to tani bzdet, slodkie pierdzenie, ktore nie wyraza totalnie nic, co sam autor podsumowal w tytule - 'Chryste, ale pustka'.

Z powazaniem i podziekowaniami za specjalna troske,
SIMON

SIM0N_filmweb

Wzruszające

DiegoGonzales

Rowniez niesamowicie sie wzruszylem, @DiegoGonzales.

Warabaranara

Nie no. Ja też mam 28 lat, ale proszę... starzy to my nie jesteśmy, lepiej jakbyś użył zwrotu "za dzieciaka". Co do krytyki filmu... doceniam i gratuluję, że ułożyłeś sobie życie, masz żonę i dziecko, masz cel w życiu. Ja aktualnie wolny, ale to też ma swoje duże plusy, oj ma. No i to nie przeszkadza mi też mieć cele w życiu.

ocenił(a) film na 3
Aachenboy

Hmmm... Komu co pasuje.
Ja już swoje wyszalalem. Prawdziwa zabawa zaczyna sie, kiedy jest rodzina. No i chce się mieć drogie zabawki (z tego się nie wyrasta)... Trzeba ostro pracować i godzić czas dla rodziny, to jest dopiero wyzwanie.

ocenił(a) film na 5
Warabaranara

No ok. Jesteś po prostu filistrem, wydaje Ci się, że miałeś jakiś "okres burzy i naporu" ale tak naprawdę wszystko mieściło się w ramach ogólnie przyjętej konwencji. Nigdy nie pojmiesz życia takich ludzi, bo to nigdy nie będzie Twoja rzeczywistość. Ale dzięki za tą uroczą próbę wciśnięcia innym swojego stylu życia ;)

ocenił(a) film na 3
h_chinasky

Czy ja wiem, czy starałem się wcisnąć innym mój styl życia. Może po części tak. Raczej nie aprobuje marnotrawienia czasu, który jest nam dany. Doceniam jednostki, które na przekór otoczeniu, trendom danej kultury i ogolnemu nurtowi cywilizacji umia wykorzystać swój potencjał w bardziej konstruktywny sposób. Ja osobiście staram się być dobrym pracodawcą, lepiej traktować swoich pracowników, wyznaczać lepsze standardy w danej branzy. Zarobione pieniądze przeznaczyć na lepszy start życiowy moich dzieci (nie zaniedbujac ich związków emocjonalnych ze mną, oraz żonką) No i oczywiście zdrowie rodziców i ich dobrobyt. A jak zarobie miliony (kiedyś to osiągne, bo jest to w zasięgu każdego z nas) to wydam na założenie prywatnej szkoły, lub fundacji dla dzieci poszkodowanych przez los i bez berspektyw. Może jestem prosty i naiwny, ale co innego liczy się w ogólnym rozrachunku? Jeśli nie zainspirowanie swoich dzieci i inne do działania na rzecz polepszenia ogółu ludzkosci, albo chociaż by do tego dążyli. Nie jestem jakimś genialnym naukowcem, czy humanista, wiec przynajmniej wytworze warunki dla innych.

ocenił(a) film na 5
Warabaranara

Umieją.

ocenił(a) film na 7
h_chinasky

Po co w ogóle się odzywasz, udajesz magisterka poprawiając kogoś? Nie masz nic sensownego do powiedzenia, do nie zabieraj głosu, bo pokazujesz tylko jakim biednym człowiekiem jesteś, skoro nie potrafisz normalnie prowadzić kowersacje, zniżając się do poziomu - ja cie poprawię...
Odnośnie samej koncepcji Warabaranara, myślę że ma ona sens, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że nie każdy ma takie same priorytety. Twoim priorytetem jest rodzina - co jest samo w sobie piękne. Ja nie jestem jeszcze w Waszym wieku, mam dopiero 21 lat, świeżo po szkole, jednak sama praca, obowiązki, konsekwencje nie są mi obce - mieszkanie na własną rękę też już zdążyłem zasmakować. Jednak o co mi chodzi... Nie wiem, czy z wiekiem to się zmieni, ale na dzień dzisiejszy moim "celem" jest znalezienie miejsca dla siebie. Fakt, pieniądze są dla każdego, jednak osobiście nie czuję się komfortowo mając dużo pieniędzy, bo to wiąże się z większymi wydatkami, może też i zmianami. Życie jakie prowadzili młodzi z tego filmu, jak i nie tylko tego filmu, ale im podobni wybrali taki sposób, bo widzieli w tym sens. To czy był słuszny nie Nam oceniać, dlaczego? Bo to tak samo jak z odwiecznym sporem między humanistami, a ścisłowcami - którzy mają większy wpływ na społeczeństwo? Kto odgrywa większą rolę w nim? Co człowiekowi jest bardziej potrzebne? Relacje z drugim człowiekiem, poczucie przynależności w danej grupie? Czy może umiejętność logicznego myślenia, praktycznego zastosowania różnych "sztuczek" naukowych w życiu codziennym. Na to wszystko trzeba popatrzeć z dystansu. Poza tym myślę, że tacy ludzie są Nam na swój sposób potrzebni - pokazują drugą stronę medalu - życia. Nie raz człowiek się zastanawia, co by było gdyby... Oni Nam dają pewne odpowiedzi na to i nie można ich za to karcić :)
Btw. też nie znoszę marnotrawienia czasu itp, jednak to co ktoś robi to ostatecznie jego wybór, czyż nie?
Pozdrawiam

h_chinasky

a to poprawna polszczyzna nie jest dziś już "czymś sensownym"? nie warto o nią dbać na forum publicznym? (...ten mój tytuł magistra się w dyplomie przewraca;))

ocenił(a) film na 8
Warabaranara

o jezu. nie mogę. Po twoich wypowiedziach wnioskuję, że jesteś zgorzkniałym i nudnym 28 latkiem. Film nie ma tytułu a nawet najmniejszego zamiaru odwzorować twojego poukładanego i szlachetnego życia. Nie muszę być hipisem, nie muszę (choć jestem) być młoda i tak jak Marylou wyzwolona, żeby obejrzeć ten film. Idąc twoim tropem, każdy jeden film mogę porównać z takowym opisem "o boże, film dla (...), ale ja jestem (...) więc chu*nia. Dam 1. Żenada". Spoko, też oceniłam kilka filmów bardzo nisko, ale były to gorsze, znaczeni gorsze ekranizacje (np 50 twarzy greya). Staram się być obiektywna i nie patrzeć na film tylko przez pryzmat "ja żyję tak i oburza mnie coś innego w filmie". Polecam robić to samo na przyszłość.
Btw (czy też Ps) Nikogo nie obchodzi jakim pracodawcom, mężem i ojcem jesteś i czy dążysz do miliona, tryliona czy sryliona. Oceniamy film!

ocenił(a) film na 3
ola_ciach

Ok masz trochę racji.
Jednak ten film jest mimo wszystko pusty, podszyty jakąś większą filozoficzną głębią.
Podnoszę ocenę do 3. Faktycznie zbyt osobiście potraktowałem ten film.

ocenił(a) film na 8
ola_ciach

ajj napisałam pracodawcom
oczywiście miało być pracodawcą :)
Tak, zgadzam się, że jest to film bez większej głębi. Też takiej się nie doszukiwałam, jednak byłoby to dziecinnie naiwne myśląc, że KAŻDY film coś niesie głębszego niż sex, drugs and alkohol. Myślę, że głównym "przesłaniem", były własnie te 3 rzeczy- korzystanie z życia. Na takie filmy, patrzy się z dystansem. Mnie osobiście spodobał się ten film, nie uważam go za wulgarny, albo raczej taki, na który da się jeszcze patrzeć i nie czuć obrzydzenia. Może faktycznie nie jest to film dla moich rodziców, a na pewno dziadków, ale jeśli masz 28 lat i przesiąkłeś już tym sztywnym życiem nowobogadzkiego, to radziłabym Ci trochę.. "wyluzować" ;p

Warabaranara

Dlaczego nazywasz ciągle swoją żonę "żonką"? To jakiś okaz buntu, który w tak młodym wieku musiałeś zaprzestać? 28 lat to mleko pod nosem, za mało aby się wyszaleć, choć przynajmniej na tyle dużo aby zakładać rodzinę.

Warabaranara

Ja piedzielę, człowieku, pier*olisz niczym jakiś "kołcz" internetowy za 3 grosze, Jakóbik czy inny zjeb. Daj żyć ludziom jak chcą, nie dla każdego wyznacznikiem jest to co Ty chcesz. Znam 40-latkóww, którzy szaleją cały czas i nie czują potrzeby zakładania rodziny, dobrze im tak jak jest. Każdy człowiek jest inny, pogódź się z tym.

Warabaranara

Ale co mają twoje mieszczańskie priorytety i drogie zabawki do oceny filmu, książki i innych wytworów kultury? Jak lubię tylko muzykę klasyczną to znaczy, że mam nie oglądać albo nisko oceniać film o gwieździe rocka czy hip hopu? Ludzie nie przestają mnie zadziwiać, brawa za rozległe horyzonty :D

ocenił(a) film na 3
magdu_fw

Yyyy... Nie do końca rozumiem skąd tak dalece idące wnioski. Uspokoje, mam całkiem szerokie horyzonty. Staram się nie ograniczać. Tylko, że w tym filmie nie widzę żadnych pozytywnych wartości. Nie wiem, może o to chodziło.

ocenił(a) film na 7
Warabaranara

Pytasz czy jest się czym chwalić. Uważam, że nie. A czy jest się czego wstydzić? Mam 30 lat na karku i z różnych przyczyn nie mógłbym albo nie chciałbym prowadzić takiego życia jak bohaterowie filmu. Jednak w czasach studenckich, tak koło dwudziestki, miałem taki czas w życiu, który upłynął pod znakiem wolności, beztroski, spontaniczności, hedonizmu, a nieraz i braku odpowiedzialności czy wręcz czystej głupoty. I wiesz co? Gdybym mógł cofnąć czas, to niczego bym nie zmieniał. Bo czułem się wtedy przeszczęśliwy! A dzisiaj, mimo że już trochę zdziadziałem, to z uśmiechem wspominam tamte czasy. Taki styl życia dla "dzisiejszego mnie" byłby nie do przyjęcia, ale dla "ówczesnego mnie" wydawał się ideałem. Może po prostu pasował do wieku? Tak czy inaczej, uważam, że tamten intensywny okres poza doraźnymi przyjemnościami i miłymi wspomnieniami dał mi coś więcej. A mianowicie wzbogacił moje życie o materiał do wyciągnięcia wielu przydatnych wniosków i przyczynił się do awansu doświadczeniowego.

ocenił(a) film na 3
Mroovkoyad

Tu się z Tobą zgodzę w całości. Jedynie nie widzę za bardzo sensu robienia o tym filmu. Boję się, że część naiwnych, o podobnym mindsecie przyjmię ten styl życia na serio. Patrz milenialsi, (chociaż może to krzywdzące uogólnienie i skategoryzowanie).

Warabaranara

Szkoda, że w wieku zaledwie 28 lat nie doceniasz zalet młodości takich jak większa swoboda i brak zobowiązań. Ja mam dwa razy więcej lat i nie uważam, że młodość powinna być wyłącznie obowiązkami, pracą dla innych i odpowiedzialnością za rodzinę, ale powinna być okresem poszukiwań, zabawy i zdobywaniem nowych doświadczeń. Ten okres młodzieżowej wolności od zobowiązań jest bardzo ważny i cenny w życiu. Gdy będziesz miał moje lata, to zobaczysz, że rodzina jest tylko przejściowym etapem w życiu człowieka. Nie opieraj absolutnie wszystkiego na swojej rodzinie. Dzieci odchodzą, współmałżonek najczęściej też i na starość zostajemy sami. Trzeba znaleźć sobie inny ważny cel w życiu, taki którego nie odbiorą ci inni ludzie ani życiowe zawirowania.

Franio

Przecież ma cel. Otworzyć prywatną szkołę dla dzieci poszkodowanych przez los. Pisał o tym powyżej. Zastanawia mnie tylko jedna sprawa. "Prywatna" czyli płatna. Dzieci poszkodowane akurat nie mają za dużo funduszy....

Ja to mam trochę inny cel. Pojechać na Filipiny.

perun_6

No i fajnie. Udanej podróży. Osobiście wolę Indie...

ocenił(a) film na 3
Franio

Nie zrozumcie mnie zle. Mam różne zainteresowania, nigdy sie nie ograniczam, przynajmniej sie staram nie ograniczac.
Chodzi mi głównie o wykorzystywanie potencjału, który tkwi w nas na maksa. A nie marnowanie swojego czasu na skrajne pierdoły. A z tą szkołą to marzenie, może się uda chociaż komuś finansować szkołę (oprócz moim dzieciom).
Wiadomo, że coś po drodze może się wydarzyć w małżeństwie, nie twierdzę, że nie. Tyle, że nigdy nie będę tego żałować.
A pasji mam wiele, główną obecnie jest zamartwianie się nad kondycją naszego świata (ze względu na przyszłość moich dzieci i ich dzieci).

ocenił(a) film na 7
Warabaranara

Ale filmowi niby co brakuje?

Warabaranara

Drodzy Państwo, prawdopodobnie na tym forum jestem najstarszą z Was. Próbowałam poczytać recenzje widzów by zdecydować - obejrzeć film czy nie. Pierwszy wpis - początkujący wątek OK, przyjęłam do wiadomości, lecz od razu później wywiązała się dyskusja nie o filmie tylko o recenzencie ... a później krytyka postaw życiowych , złośliwości ... i bardzo mało o filmie ....raczej smutny obraz nas wszystkich.
PS
Wspominam z żalem forum na IMDB, po wielu latach zablokowane (w 2017r ) ze względu na nieprawdopodobny wzrost hejtu. Miałam okazję uczestniczyć w dyskusjach jednego serialu, Fani i krytycy z całego świata, dyskutowaliśmy zażarcie sprzeczając się na temat serialu (wszystkiego w nim ) lecz nikt nikogo nie obrażał i nie wyszydzał. Staraliśmy się nawzajem zrozumieć bo różnice wynikały z kraju pochodzenia, wykształcenia, znajomości angielskiego, płci czy na koniec wiedzy o kulisach biznesowych amerykańskich seriali. Chciałabym by forum na Filmweb stał się podobny do starego IMDB

ToKillaMockingbird59

Piękne, lecz niestety tak odległe :(

Warabaranara

Trochę czasu minęło, ale co mi tam.
Już samo czytanie tego posta mnie znudziło.
Jestem starsza od ciebie jakieś 16 lat, jeżeli dobrze liczę, moje dzieci już są dorosłe i życie mam poukładane, a mam ochotę cię trzepnąć i ci wytłumaczyć, że jesteś kolejnym zombie życiowym, który na dodatek myśli, że zeżarł wszystkie rozumy i ma prawo wszystkim dookoła wciskać swoje "wartości".
Ale i tak z tego całego pisania widać tylko, że musisz przed kimś się pochwalić jaki to zaradny i lepszy od wszystkich głupich młodych jesteś.

ocenił(a) film na 7
Warabaranara

Wszyscy chyba przegapili, że bohaterowie mają 16-24 lata. Są bardzo młodzi. Nie mają nawet 28. Książka jest kultowa ze względu na kontekst czasu w którym powstała. Film z kolei kończy się nawet lekką sugestią w stronę „trzeba dojrzeć”. Zamknąć okres szaleństw. Czy to się udało to inna sprawa. Taki temat po prostu. Nie każdemu musi przypaść do gustu, ale pisanie, że to dziecinada z pozycji starszego to... dziecinada.

Warabaranara

Mając już dziecko i żonę to zwykłe nudne życie... Nuuuda i zmarnowane życie...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones