Co tu dużo pisać, jest to kontynuacja poprzedniej części. Jeśli komuś przyjemnie się oglądało "W grze" to i tym razem się nie zanudzi. Moim skromnym zdanie ta część jest troszkę lepsza od poprzedniczki, przede wszystkim dla tego, że więcej w niej akcji chodź nie obyło się bez słabych scen walki. Tak czy inaczej polecam bo przyjemnie się ogląda.
a ja wyrażę swe skromne sprzeczne zdanie. Kontynuacji jest przekombinowana i znaczny spadek fabuły ma. Ciężko mówić tu o zawiedzeniu, ale myślę, że produkcja już bardziej w stylu amerykańskim. Tragedii nie ma lecz wielkiego mojego zachwytu też nie zauważyłem w porównaniu do poprzedniej części.
szczera prawda (kapryslosu) lubię kino Rosyjskie ... mają kilka dobrych filmów akcji ... ale według mnie ten obraz został prze amerykanizowany ... i wyszło to co wyszło ... nie jest dobrze wolę jak nakręcają filmy w stylu nam bliższym ... np. Straż dzienna czy Admirał,
A mi się dwie części podobały, czy jest przeamerykanizowany czy nie jest, ogólnie jest dobry, nie ma co się czepiać szczegółów.
A ja wtrącając swoje trzy groszę powiem że 1 i 2 w mojej ocenie bronią się jeśli potraktować je jako dwie części tego samego filmu. Pierwsza część głupio ucięta, początek dwójki startuje od tego miejsca; dwójki nie ma bez jedynki, i vice versa, jedynce brakuje zakończenia bez dwójki (i to nie tylko pod względem wątków, ale też rodzących sie antagonizmów w drużynie). W sumie niecałe 3 godziny, nie tak okropnie, więc można ogładać jednym rzutem.