Myślę, że jesteś smutnym - w moim rozumieniu - człowiekiem. Nie wynika to z Twoich słów bezpośrednio - raczej moja intuicja mi podpowiada. Jestem, jaki jestem - z całą pewnością nie jestem jakimś wyrafinowanym osobnikiem, ale taki, jak Ty chyba nie chciałbym być. Cóż, raczej nie zostalibyśmy przyjaciółmi ;-)
A teraz możesz przypieczętować moje spostrzeżenia zjadliwa ripostą. Lub pogardliwą, jak wolisz...

Fakt, że robisz personalne wycieczki nie znając mnie kompletnie, zamiast skupić się na filmie, świadczy że masz jakieś problemy psychiczne, bo nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć. Może chodzi o zwyczajne chamstwo, któremu chciałeś dać upust obrażając obcą osobę tylko dlatego, że nie podoba jej się jakaś głupawa komedia sprzed lat. Piszesz jak do kogoś kogo znasz, jeszcze wyjeżdżasz z jakąś przyjaźnią, cóż, to chyba ty musisz być bardzo smutnym i samotnym człowiekiem, skoro na filmwebie masz nadzieję znaleźć przyjaciół, przykro mi z twego powodu.

No i tego właśnie się spodziewałem...
Wesołych Świąt, mój obrażony ( i to jeszcze jak potwornie ), niedoszły przyjacielu.

odczep się ode mnie psycholu i przestań mnie nękać! nie znam cię, nie jestem i nie będę twoim przyjacielem. polecam ci do obejrzenia dobry film w temacie twojego zaburzenia, i to nawet komedię, jak lubisz: http://www.filmweb.pl/film/Telemaniak-1996-10079
coś w sam raz dla ciebie! może wyciągniesz z tego filmu właściwe wnioski, jeśli choroba nie jest u ciebie jeszcze na tyle zaawansowana, to może coś zrozumiesz...

ten komentarz jest groźbą karalną, zgłoszę cię na policję psycholu, zobaczymy jak wtedy będziesz się odgrażał na komisariacie.
Art. 190 KK

ps: tak jak myślałam, jesteś zwykłym chamem, niepotrzebnie odpowiedziałam na twoją zaczepkę, a że masz problemy psychiczne to jasno wynika z twoich ww. wypowiedzi i każdy kto to przeczyta to się tego domyśli, nie musiałam tego nawet pisać.
twój palec mnie nie interesuje, kto wie co nim robisz, fuj. idź precz.

Oj, tam, oj tam. Ty udzieliłeś i udzielasz mi porad odnośnie zdrowia psychicznego. Ja zaoferowałem pomoc przy ... makijażu ;-). Gdzie tu groźba ? A opis obscenicznego gestu ? Cóż, jak sam zauważyłeś, jestem chamem. Bywaj, fajnie się gadało.

I tak wyglada rozmowa dwóch Polaków na temat lekkiej komedii świątecznej...
Nic dziwnego, ze jak dochodzi do marszu niepodległości to się ludzie zabijają skoro podczas "dyskusji" filmowej skaczą sobie do gardeł.

Co do samego filmu no cóż. Nie sposób nie zgodzić sie z opinia, ze gagi przewidywalne i typowo amerykańskie ALE ten film przypomina mi czasy kiedy byłem nastolatkiem i pewnie w tym tkwi jego siła i to ze wielu ludziom tak sie podoba (no i Chevy i Juliette których juz prawie nie widać na ekranach kin)

Alez ty musisz byc malym, smutnym, zakompleksionym polaczkiem.

Ależ dwaj panowie powyżej zaciekle walczą o dobre imię ich komedyki. Pozabijaliby chyba, gdyby tylko mogli. I ta postawa znawcy dusz tudzież psychologa, jaką przybierają <3 Niektórym zajmie chyba całe życie zanim nauczą się akceptować fakt, że nie każdemu na świecie podoba się to samo. Tyle złości wylewać na kogoś za wyrażenie swojego zdania - zachwyca mnie to zjawisko, naprawdę.

A co do opinii, to podpisuje sie obiema rękami.

Poprawka - jeden pan. Sorry za błąd

Jasna cholera, straszną, jak na moje kryteria, cenę płace za "chwilę słabości". Zaczepiłem - to fakt; zaczepka "załapała" i porządnie wzmocniona ( co zresztą przewidziałem w pierwszym poście ) powróciła do mnie , a wtedy ...sprawa "zażyła" własnym, krótkim i dynamicznym życiem, zgodnie "zasadą śnieżnej kuli". Mój adwersarz czuł, że nie może wyjść z tego starcia bez solidnej kontry, ja z kolei nie potrafiłem z godnością znieść jego psychiatrycznych "diagnoz". Nie przeczę : ta pyskówka, ale toczona twarz w twarz, miałaby .... hhmmm...bardzo spektakularny, że tak powiem, finał, jest to jakieś tam dziedzictwo mojego macierzystego środowiska i trudno. Nie potrzebnie jednak zasugerowałem to w jednym poście - tym usuniętym. Nie wydaje mi się jednak bym pozostałymi postami "zarobił" na rzucane w moją stronę zarzuty.
Ale była zbrodnia, jest i kara. A kara tą jest to, że tkwię teraz, jak zakuty w dybach skazaniec i każdy, kto czuje chęć, albo taką misję, może mnie kopnąć w du..ę. I tu, i na ... p.w. (!?!) Mniejsza, że robią to internetowe miernoty, za pomocą swojego ciasnego, jednostajnego słowniczka próbują wtłoczyć mnie w swoje schematy charakterologiczne. Tych olać! Gorzej, że dostaje mi się od osób zdradzających pewien poziom kulturalny, który uważam za bliższe mi środowisko ( dyskusyjne to oświadczenie w tych okolicznościach, nieprawdaż ? ), a której to przynależności jawnie zaprzeczyłem w toku powyższej dyskusji. Musze przyznać, że to boli, ale widać - zasłużyłem; biorę więc na klatę i składam wszelka broń.
A także - ubolewam. Głupio wyszło...
ps. Clark z Eddie'm i tak rządzą. Przynajmniej moim nastrojem świątecznym. I to od lat; i to niepodzielnie...

Kolejna groźba karalna: cytuję:

"Nie przeczę : ta pyskówka, ale toczona twarz w twarz, miałaby .... hhmmm...bardzo spektakularny, że tak powiem, finał, jest to jakieś tam dziedzictwo mojego macierzystego środowiska i trudno."

Policja będzie cię miała na oku niebezpieczny typie. Nic co zostawiasz po sobie w internecie nie ginie.
Z każdym postem tylko się pogrążasz. Podejrzewam, że więzienie to miejsce, które dobrze znasz...

"Niebezpieczny typie". Już nie "psycholu"! Już jest lepiej. Dalej nietrafnie, ale naprawdę lepiej. Wiedz, że dostrzegam i doceniam ten pojednawczy gest, ten akt Dobrej Woli. Zatem, skoro jak widzisz Twoje dyskretne przeprosiny zostały przyjęte, przyjmij "w odwet" życzenia Szczęśliwego Nowego Roku, płynące z głębi mojej pokrytej "dziarami" klaty ;) !
ps. Nie "skanuj" tego posta w poszukiwaniu kolejnych "gróźb karalnych" lub dowodów "nękania", bo ich tu nie ma. Ot, odrobina cierpkiej ironii, którą, jako wyrafinowany znawca komedii, sam zapewne bezbłędnie identyfikujesz.
Na serio, mam już dosyć tej "partii ping-ponga" i odchodzę od stołu. Przepraszam, jeśli Cie obraziłem, czy - jak sam dowodzisz - wystraszyłem. Pozwól jednak, że Twoje krzyki : "Policja, policja!" złoże na karb ... stresu "śródświątecznego". Pozdrawiam.