Jak sie ma 30 lat i oglada sie dzis ten film po raz pierwszy to moze i faktycznie nie dalbym tak wysokiej oceny. Niemniej ogladajac ten film nascie lat temu byl dla mnie wrecz rewelacyjny. Zreszta dalej jest w nim sporo wiecej smiechu niz w Kevinach. No bo poza pulapkami na zlodziei w tych filmach za duzo salw smiechu nie bylo :) Typowa rodzinka wyglada jak rodzina Griswoldow, wiec jak ich sie nie lubi to nie mam pytan ;)

Lubie Kevina, ale tylko jedynkę, bo dwójka to czysta kopia poprzedniej części.
Jednak rodzinka Griswoldów ma swój urok. Spotkanie rodziny przy świątecznym stole i różne perypetie z nieudolnym gospodarzem domu do dziś mnie bawią. Ubolewam, że w te święta zabrakło filmu.

Ale tak jak pisze Qjaf. Jeżeli nie oglądałeś filmu za dzieciaka to teraz ten film może nie robić na Tobie wrażenia. To jednak film z dzieciństwa, a dzieciństwo wspominam dobrze, tak jak ówczesne święta.

Nie oglądałem za dzieciaka,ale czy to był film bezpośrednio skierowany do dzieciaków jak Kevin?Raczej nie.

Pewnie, że nie. Ale się zaczęło oglądać jak się miało kilka-kilkanaście lat.

Pewnie .Obejrzenie jakiegoś filmu za dzieciaka często dodaje filmowi +2,+3 do oceny(albo nawet więcej).
Biorę to pod uwagę(przynajmniej staram się)i uwierzcie,że mnie ten film by nie przekonał za dzieciaka.Po prostu nie moja bajka.
Ten akurat film trzeba ocenić okiem dorosłego użytkownika(co innego film dla dzieci),bo przez zawyżone oceny film ma fałszywą średnią ocenę.