Pierwsze sceny, kiedy nieudolny Clark Griswold ze swoją równie niezrównoważoną rodziną wyjeżdżają po choinkę zapowiadają lawinę katastrof, jaka przewinie sie przez święta. A kiedy zwala się do niego cała rodzinka (przede wszystkim kuzyn Eddie) można się spodziewać wyłącznie katastrofy!!!