Totalne nieporozumienie pełno błędów w filmie niskobudżetowy nawet Ian Somerhalder nie pomógł! Nie Polecam!
Choć cudownie się na niego patrzy, ( Iana)
to niestety film padaka!
Nie warty oglądania, nawet dla zabicia czasu...
Błąd odkryłam jeden,
SPOILER
Dwie osoby spalone w furgonetce- ciekawe jak skoro kamerzysta padł biegnąc do furgonetki, a medialna koleżanka sama spłonęła w furgonie?!!!!??!
Więcej się nie dopatrzyłam. Sceny były dziwacznie montowane. A najlepiej oglądało się chyba ostatnią w elektrowni. Reszta męcząca
2/10
Oglądałem tylko ostatnią scenę i mi osobiście całkiem fajnie się ją oglądało. Jest dość znacząco przegięta w kwestii unikania kul ognia, przez co wypada całkiem zabawnie. Genialny moment z siekierą i unikiem Iana.
"Nawet Ian nie pomógł"?
Ośmielę się stwierdzić, że prócz wyjątków Somerhalder gra w samych niskobudżetowych shitach niestety...
Z "Fireball" jest nie inaczej.
Ubaw po pachy - jak można robić takie gnioty?
I pod względem fabuły, i pod względem aktorstwa.
O żenujących efektach specjalnych nie wspomnę...
D.N.O. - nie polecam;)
Jezus Maria Józefie święty !!! Co to było ?! Ostrzegałaś, nie posłuchałam - mam za swoje. Mądry Polak po szkodzie... :(
A swoją drogą - co to za ludzie, którzy produkują takie koszmary (że o pisaniu nie wspomnę) ? I jak zdesperowany musi być aktor, żeby zagrać w takim ... CZYMŚ ?
XDD
Ja się cieszyłam że oglądając to "cudo" miałam daleko do ściany, inaczej podejrzewam że waliłabym w nią głową co trzy minutyXD
To było strasznie przykre doświadczenie.
No właśnie taka desperacja mnie przeraża, ale z drugiej strony, jakoś Ian dotarł do TVD, więc bądź co bądź, udało mu się mimo występów w takich gniotkach;) Lucky man.
Obie wiemy, jak dotarł do TVD - przewrócił oczkami, że aż Plec zrobiła się mokra z wrażenia i tak oto dostał rolę :D