różne hulanki swawole. Dla każdego coś miłego. Jedni w piwnicznych zakamarkach, zamiast składować różne rupiecie z uwielbieniem czczą wujka Adolfa, drudzy chwalą się upolowanymi zwierzętami, inni znowu bawią się w sadystyczną panią tyrankę i biednego bezbronnego niewolnika, a jeszcze inni przytulają i z wielką czułością bawią lalki niemowlaki. Jednym słowem mózg się lasuje! Dokument przyprawia momentami o gęsią skórkę. Ale tego można się było spodziewać. Nazwisko Seidl i wszystko jasne, będzie ciekawie. Po bardzo interesującej trylogii RAJ z 2012 roku, przyszedł czas na austriackie piwnice. Zapewne na cały kraj reżyser znalazł kilka osób, które zamiast różnych niepotrzebnych rzeczy, organizuje pomieszczenie do tortur, trzyma potężnego pytona tygrysiego, który pożera żywego puchatego zwierzaczka. Podczas projekcji, w życiu nie wpadłbym na niektóre rozwiązania, jakie można zastosować w podziemnych kazamatach. Pomysłowość ludzka nie zna granic. Film robi niesamowite wrażenie, dlatego też zdecydowanie warto zobaczyć.