tragedią to jest twój światopoglad xD czlowieku jak nie umiesz ogladac filmu (czyt. zrozumiec go) to nie ogladaj!

Nie wydaje mi się żeby coś w tej historii dla kogokolwiek mogło być niezrozumiałe... Niezrozumiałym dla mnie jest to w jaki sposób taki film potrafi ująć swoim banałem. A pozatym co ma do tego mój światopogląd ?

Tragedia to twój światopogląd lokizeiro każdy ma prawo mieć swoje zdanie a ty od razu wjeżdżasz bo komuś się nie podobał film zastanów się nad sobą człowieku.

nie każdemu film musi się podobać, nie każdy potrafi go docenić , nie każdy potrafi docenić grę Smitha ... możecie pisać że jest banalny i tragiczny .. ale miejsce które zajmuje w rankingu mówi wszystko :)

Jeżeli dla kogoś w ciekawym filmie musi być przynajmniej tuzin trupów, piękne samochody, kilka nieziemskich kobiet, to zapewne film wyda mu się nudny. Ale ten film jest na prawde ciekwy i wart obejżenia, w Smith mnie strasznie pozytywnie zaskoczył.

Monotonny? Nudny? Ciekawe - muszę przyznać, że ten film mimo, iż opowiada "tylko" o życiu trzymał mnie w napięciu do samego końca. Jest świetnie zrobiony. Domyślałem się, że będzie happyend (no bo skoro to na podstawie autobiografii, to przecież musi się dobrze skończyć, musiał skądś mieć pieniądze na wydanie książki, albo wydali ją i się dobrze sprzedała), ale bohaterowi przytrafiało się w życiu tyle złego, że kilka razy byłem prawie bliski płaczu i zaczynałem tracić nadzieję, że film skończy się dobrze! Film ten jest nieprzewidywalny - nie byłęm w stanie domyślić się tego, co będzie miało miejsce w kolejnej scenie. Warto zobaczyć film dla samego głównego aktora, który miejmy nadzieję, że będzie częściej grał w tego typu produkcjach. Może nie jest to oscarowa rola, ale jeżeli dalej tak pójdzie, to jestem pewny, iż Will dostanie kiedyś oscara. Pozdrawiam i kieruję wyrazy współczucia w stronę Autora tego postu. Kogoś, kto narzeka na nudę w filmie "W pogoni za szczęściem" pozostaje mi tylko odesłać do bardziej ambitnych treściowo filmów. Może Piła?

"Film ten jest nieprzewidywalny"

bardzo...

"Kogoś, kto narzeka na nudę w filmie "W pogoni za szczęściem" pozostaje mi tylko odesłać do bardziej ambitnych treściowo filmów."

Dołączam się do tej rady... również polecam bardziej ambitne filmy.

miejscami był troszke nudnawy ale ogolnie film jest ok. nie podobalo mi sie jednak zakonczenie, czaegos mi zabrakło.

Nie no, Smogu, pojechales film za bardzo chyba. Zeby od razu "tragedia":) Mi tez sie dluzyl momentami, brakowalo mu nieco dynamiki i polotu, ale mimo wszystko Will (poza paroma "ckiwoscikami:;p) byl naprawde znakomity.
A zakonczenie bylo zagrane tak naturalnie i z taka dawka emocji, ze usmiech moj szerokim byl i nieopanowanym:) Zawsze najbardziej boje sie koncowek w USA productions, ale tutaj rewelacja.
Na tle dzisiejszych idiotyzmow, a nawet i bez niego, "W pogoni..." wypada calkiem dobrze.
pozdro

ps. do wszystkich psudo-obytych z kinematografia: tego filu nie mozna raczej okreslic mianem "ambitnego".

Ja myśle że koleś poprostu robi sobie jaja i tyle:) Zawsze znajdzie sie ktoś kto chce narobić szumu.Nie wierze że ktoś może być aż tak prosty żeby nazwać ten film nudnym i monotonnym a jeśli tak na prawde uważa to odsyłam to Japońskich filmów karate w którym przy każdym lekkim klapsie słychać odglos jak po zderzeniu dwóch samochodów.
Zreszą każdy może mieć swój gust.Jedni lubią dobre filmy jak ten a inni mode na sukces:] pozdrawiam

a co to znaczy ambitny?? to taki po którym trzeba iśc na kuracje antydepresyjną?? to taki,w którym niespójność i nielogiczność nazywana jest wielkim zródłem metafor i oryginalnym stylem rezysera??

ten film, bez technicznych fajerwerków...typowy schematyczny "American dream" ma w sobie coś wyjątkowego..coś co urzeka widza..poza tym moim zdaniem film jest dla widza, a nie dla krytyków..jezeli tylu ludziom (róznym ludziom)sie ten film podoba, to znaczy, ze jest wyjątkowy..

TYYYYLU ludziom podoba sie tez "Pila", "Efekt Motyla", "Oszukac Przeznaczenie" i inne tego typu bezwartosciowe gowna. To ze cos podoba sie ogromnej liczbie ludzi nie jest warunkiem ani jedynym ani koniecznym zeby cos okrzyknac mianem "wyjatkowego".
Niemniej jednak, "W pogoni..." jest filmem bardzo dobrym i w pewnym sensie wyjatkowym.

Film bardzo podobal sie zarowno mnie, jak i mojej dziewczynie, co nie czesto sie zdarza;p. Na koniec seansu zdalem sobie nawet sprawe, ze bylem tak zaaferowany losem bohatera/ow, ze ani razu nie ziewnalem <co samo w sobie jest u mnie dziwne:P>.

Gra aktorska na wysokim poziomie. Nudny? Toz ten film nie jest nastawiony na porwanie widza w wir akcji, lecz przekazanie mu jakichs wartosci, pokazac, ze nie nalezy sie poddawac, nawet wtedy kiedy caly swiat jest przeciwko nam...

Film na wysokim poziomie. Piekny, przyjemny, wyjatkowy...