Kolejny film o tematyce semickiej, szczególnie o tak wyeksploatowanym temacie jak ukrywanie żydów.To pokazuje, że ten rodzaj kina nie ma problemów z finansowaniem.Antysemitą nie jestem ale wqrwia mnie to, że w polskim kinie mamy
ostatnio do wyboru albo zalew filmów typu kac wawa, wyjazd integracyjny czy och, karol 2 a z drugiej politycznie poprawnych gniotów typu pokłosie, w ciemnościach etc.
Oj, biednyś. Nie dość, że film pejsaty, to jeszcze homowątki mają być. Ostrzegam, żeby nie było, że nie mówiłam.
Zgodnie z regulaminem PISFu film może dostać dofinansowanie dopiero gdy producenci zbiorą co najmniej połowę budżetu z innych źródeł (choć zdarzają się wyjątki). "Ta tematyka" po prostu często nie ma problemu z zebraniem owej połowy...
Ja bardzo chętnie obejrzę, bo dzisiaj Żydów już w Polsce nie ma, a kiedyś byli dużą częścią naszej kultury i społeczności. To po po prostu ważna część naszej historii i ciekawa. Dlatego robi się o tym filmy. Masz kraj, w którym kiedyś obok siebie mieszkały dwie narodowości w całym kraju. Do tego dodajesz wojnę i ciężką sytuację jednej z narodowości. Kreślisz fabułę pod kątem jakiś relacji pomiędzy tymi narodowościami. Już jest ciekawie. Właśnie ze względu na obecność Żydów, Polska przed wojną, a ta obecnie, to dwa różne kraje.
Warto tu odnieść się do rzekomej opinii o Polakach jako antysemitach. Nienawiść jest trochę podobna jak w innych krajach do innych narodowości. Oczywiście niedokładnie, bo np. Żydzi mieli dobre zawody, Protokoły Mędrców Syjonów, itd. Wiadomo, wszystko nie jest takie samo. Jednak Polska przed wojną była fenomenem. Nigdzie indziej w świecie nie było takiego kraju przyjaznego Żydom. Polska była "Ziemią obiecaną" czy "Rajem", jak to mówił jakiś autorytet żydowski. Nie Palestyna, tylko Polska, ci widocznie było w filmach z początku XX wieku.
Dlatego u nas było główne centrum zagłady Żydów, dlatego u nas za ukrywanie Żyda była kara śmierci (we Francji nie). W końcu już za Jagiellonów Polska była najbardziej tolerancyjnym krajem. Był gdzieś jeszcze kraj, gdzie dwa narody żyłyby ze sobą tak dobrze w całym kraju, przy czym jeden z nich, był ludnością napływową? Nie umiem znaleźć.
Kompleksy ma ten, kto nie znając kogoś, nazywa go głupkiem za podstawę biorąc wyłącznie odmienne zdanie.
Film tak naprawdę nie dotyczy tematyki semickiej. Reżyser, Kidawa-Błoński, chciał ukazać sytuację zamknięcia i przetrzymywania. Miały to być warunki, które umożliwiają nawiązanie więzi, a jednocześnie lęk przed utratą, obsesję. To był punkt wyjścia i to jest główny problemem filmu. Następnie poszukiwano miejsca, kontekstu, które byłyby sprzyjające i umożliwiały rozwinięcie akcji we właściwym kierunku. Wojna i ukrywanie okazało się idealne i trzeba przyznać, że pomysł był trafiony. Rzeczywiście umożliwia więcej niż np. zamknięcie w celi, czy porwanie i przetrzymywanie. Ukrywanie w warunkach wojennych daje ogromne możliwości zrealizowania tematu. Są uczucia dodatkowe. Zaufanie, wdzięczność itd.
Dokładnie.Ja też liczę na to, że reżyser umiał wykorzystać motyw "zamknięcia", a ściślej sytuacji,kiedy okoliczności zewnętrzne "sprzyjają" nawiązaniu różnych więzi uczuciowo- emocjonalnych : od pozytywnych,po te przez najbardziej skrajne-patologiczne.Spodziewam się dobrego kina psychologicznego,trzymającego w napięciu;) i ciekawam jak wywiązały się ze swoich ról obie Panie grające główne role.
W dzisiejszym kinie gwarancją sukcesu jest film z wątkiem homo albo o holokauście. W tym przypadku twórcy pokazali nam połączenie tych dwóch tematów. Zachwytom nie będzie końca jaki to wspaniały i poruszający film. Warsztatowe film może sie podobać. Co do treści to można powiedzieć "Ja wam wszystko wyśpiewam". Taki jest trend i reżyser ładnie się wyrabia. Ciekawe czy w trakcie kręcenia filmu na planie padło np. "Zróbcie mi przebitkę tej lezbijki pod prysznicem..." :)
Ilekroć czytam podobne teksty - że gwarancją sukcesu jest taka i taka tematyka - zastanawiam się jak to możliwe, że dla przeciętnego (bez urazy) użytkownika FW jest to tak oczywiste, a 95% filmowców tego nie widzi i kręci filmy o czym innym... Głupi czy co?
Zgadzam się całkowicie. A oni jeszcze na nas plują, jak to ich w czasie wojny katowaliśmy i byliśmy tacy niedobrzy. W odwecie my kręcimy filmy pokazujące, że jednak byliśmy dobrzy, bądź - w w tym całym zalewie niedobrych znalazły się jednak POJEDYNCZE dobre jednostki.
Co zaś do oponentów w stylu - nie lubisz nie oglądaj - przypominam, że forum służy wymianie poglądów.
Świetnie... A jakieś merytoryczne kontrargumenty? Np. ukonkretyzowanie zarzutów, tak się zazwyczaj robi gdy ktoś zarzuca zbytnie uogólnianie.