Cały film nie jest może jakiś strasznie oryginalny, bo filmów o osobach niezdolnych do życia w społeczeństwie, niezdolnych do przystosowania się było wiele. Ale na pewno przyjemnie się ogląda. Wiele filmów, które oglądałem zostało zepsutych przez zakończenie - tutaj (tak jak powiedział przedmówca) na szczęście tego uniknięto.
Ciekawe, że wiele czeskich filmów jest tak znanych w Polsce, a ten nie, gdyż zdecydowanie nie odbiega poziomem od reszty. Ivan Trojan jak zwykle gra wariata - może nie świadczy to dobrze o jego szerokim warsztacie aktorskim, ale na pewno w tym jest dobry ;)
8/10

Film dość oryginalny (może nie przez sam temat, ale jego ujęcie, pół na poważnie, trochę z przymrużeniem oka. Ale ten atut jednocześnie może być słabością -- film jest troszkę nierówny, niektóre wątki i sceny są nieco zbyt naciągane. Oczywiście, można tu się powołać np. na "Forresta Gumpa" i powiedzieć, że tam umowność była o wiele dalej posunięta, ale tam z kolei praktycznie zrezygnowano z realizmu i obserwacji obyczajowej na rzecz działania na emocje widza w sposób bardziej bezpośredni: podczas gdy "Wacław" jest bardziej zaczepiony w rzeczywistości i bazuje na pokazaniu, jak człowiek nieprzystosowany się z nią zderza.
Czegoś jakby mi tu zabrakło, ale film zdecydowanie wart obejrzenia, a rola Trojana -- brawurowa i godna najwyższego uznania.

jesteś Czechem?

Świeżo po obejrzeniu - i nastawienie raczej pozytywne. Prosta historia bez happy - endu, jak najbardziej życiowa. W ogóle coraz bardziej przekonuję się do czeskiego kina, gdzie groteska i mrok przeplatają ze sobą - np. "W cieniu" Davida Ondricka.