Fukuda po kilku Godzillach nakręcił tym razem sequel filmu Hondy z roku 1959-Bitwa w Kosmosie. Całość nawet ogląda się z przyjemnością, czasami jednak przynudza. Fajerwerków nie ma. Astronauci najpierw stają do walki z UFO, następnie wyruszają na poszukiwania swojej uprowadzonej przez kosmitów towarzyszki. Lądowanie na obcej planecie i odszukanie statku obcych. Dowódca kosmitów zamierza zniszczyć Ziemię, wysyła swoje pojazdy, które ostrzeliwują laserami miasta. Nie wiadomo dlaczego uprowadzonej astronautce każe paradować w stroju przypominającym lateks :), a za strażnika przydziela jej podobnego do Yeti stwora z wielkim laserowym toporem. Ciekawie jest pod koniec gdy nasi bohaterowie toczą walkę z kosmitami w ich bazie. Całość jednak adresowana dla młodego widza i zapewne młodym odbiorcom najbardziej się podobała.