Musze przyznac, ze po powrocie z Bielskiego Tesco wrocilem z niemalym bananem na twarzy, bo i ceny filmow tam kupionych powalajace. Wallace i Gromit za 10 zl. Siostry za 12,50 , Jarhead i Monachium za 15 zl, Troje do pary za zlotych 10, a MI3 za 15. Jak to mozliwe ze ceny tak drastycznie niskie w porownaniu z kazdym innym sklepem?
Ojej, a ja dałem 2 dychy, czyli przepłaciłem. ;-)
Nie żałuję, jestem zadowolony z każdej wydanej złotówki. Dość rzadko oglądam wszystkie dodatki dvd, ale tym razem jestem zadowolony zarówno z filmu, jak i z dodatków.
Jak dla mnie to jeden z filmów "wielokrotnego użytku". Obejrzałem go ze 2 razy w ciągu tygodnia, i jeszcze potem niektóre sceny po parę razy. Za drugim razem film nie był mniej ciekawy niż za pierwszym. I dość prawdopodobne jest, że niedługo jeszcze go sobie wrzucę w wolnej chwili.
Ja dałem duuużo więcej ale też nie żałuję. Ba zamierzam przy następnej wycieczce do Czechów kupić sobie wersję językową od naszych południowych sąsiadów - to będzie czad ;-)
60 bez grosza...
Chyba jednak poczekam na "Spuszczonego w kanał" aż też stanieje. Ciekawe czy na Ebay da się kupować czeskie DVD :-)