no tak, niedawno wrocilem z premiery, nie mialem okazji poczytac nic o projekcie, wiec niebardzo bylem jakos nastawiony szczegolnie. Niestety zgadzam sie z komentarzem powyzej, z tym ze niedosyt to zdecydowanie za slabe slowo!
Po pierwsze sama animacja trwa byc moze lekko ponad 15 minut, gdzie zapowiadane 20 budzilo lekka konsternacje (tyle lat pracy!), no i faktycznie jako widz nie zdazylem wczuc sie w klimat tamtych lat, bo prezentacja krotka, a do tego dosc chaotyczna, kilka razy widzimy te same miejsca z roznych ujec, palac Saski jest jakby wyciety. Do tego jako osobie spoza Warszawy, nie znajacej jeszcze swietnie miasta cięzko bylo przełożyc prezentowane rendery na obecny wyglad miejsc (a fajnie jakby film nie byl tylko dla rodowitych Warszawiakow i historyków).
Generalnie mimo, iz nadzieje i oczekiwania mialem umiarkowane, to zostaly nieco zawiedzione, cena biletu mogla tez byc nieco bardziej konserwatywnie skalkulowana, zwlaszcza ze przed seansem wyswietlane sa reklamy.

Dobrze, że film powstał, ale idąc do kina lepiej nie mieć zbyt dużych oczekiwań. Dla mnie seans na pewno nie był 'life changing experience'.
Raził fakt, że podpisy miejsc nie są umieszczane z konsekwencją - w niektórych przypadkach podpisywano miejsca starą nazwą, bez odniesienia co aktualnie tam się znajduje (m.in. Plac Napoleona).
Zgadzam się z Cinkiem, że ten wirtualny spacer po Warszawie był dosyć chaotyczny: wiele ujęć z lotu ptaka, które niewiele wnosiły do filmu, ponieważ nie było wiadomo które ulice są pokazywane, momentami dziwnie urwane ujęcia, pokazanie jedynie kolumnady Pałacu Saskiego...

Nie napiszę, że jestem zawiedziona. Na pewno moje oczekiwania były wyższe.

I mamy żałować tamtej Warszawy? A dlaczego? Ta, która jest obecnie pasuje do naszych czasów, nie dałoby się żyć teraz w Warszawie lat 30-tych. Jedyne czego można żałować to natężenia ruchu. Warszawa wtedy była betonową dżunglą i jest teraz, teraz po prostu w innym stylu.

Co do samego filmu, to nie, nie warto. Tyle lat pracy i film, który razi sztucznością, wygląda jak makieta i ma niedopracowane, kiepskie efekty 3D. Pierwszy lepszy zespół dobrej agencji reklamowej w miesiąc by zrobił lepszy obraz.

Niedosyt jest i to duży. Tyle lat pracy i coś takiego... Chaotycznie, sztucznie, uczucia oglądania makiety (zgoda z powyższymi opiniami), sorrki ale wiele gier ma lepszą grafikę. Ok może pokazano kilka ulic i architekturę ale NICZEGO co by oddało klimat i to jakie było to miasto przed wojną.... Zawiedziona jestem bardzo, moja połowa również, jak na takie huczne zapowiedzi to słabo wyszło i dla mnie nie chce być inaczej.

Proponuję jednak mierzyć siły na zamiary i dowiedzieć się, na czym polega i ile czasu zajmuje praca prowadząca do odtworzenia jednego fragmentu tamtej rzeczywistości.... Dzięki, Panowie! To niezwykła podróż w czasie! Zawsze marzyłam, by choć na chwilę móc się znaleźć na ulicy tamtej Warszawy.... Ale przyznam - to dzieło dla tych bardziej zainteresowanych tematem - gotowych oglądać ten film kadr po kadrze - na co ja czekam z niecierpliwością.

"I mamy żałować tamtej Warszawy? A dlaczego? Ta, która jest obecnie pasuje do naszych czasów, nie dałoby się żyć teraz w Warszawie lat 30-tych. Jedyne czego można żałować to natężenia ruchu. Warszawa wtedy była betonową dżunglą i jest teraz, teraz po prostu w innym stylu."

Na szczęście są ludzie, którzy sądzą inaczej. W innych, starych miastach Europy jakoś potrafią żyć, więc i my byśmy potrafili. Moim zdaniem wypisujesz głupoty.

Ja także wyszłam z lekkim uczuciem niedosytu z kina - że zbyt krótki film i że zbyt mało miejsc zostało pokazanych. Ponadto trochę przeszkadzała mi ta grobowa muzyka. Miała budowac nastrój, rozumiem, ale dla mnie zalatywało to trochę patosem.
Tak czy inaczej warto film zobaczyć. Uważam, że jest zrobiony bardzo dobrze, z dużą pieczołowitością. Polecam!