Ten film obejrzałem z zaskoczenia - akurat leciał w telewizji, a że reprezentował mój ulubiony gatunek i nie miał o tej porze ciekawych konkurentów to z zaciekawieniem usiadłem przed telewizorem. Jak się okazało ten film idealnie do takich seansów się nadaje.

Muszę pochwalić ostre zdjęcia i dobrą pracę kamery. Przypominały mi one francuskie seriale z ostatnich lat - "Horoskop śmierci" czy "David Nolande".
Film ma ciekawy klimat. Trzyma widza w napięciu, nie wiadomo nigdy czego się po nim spodziewać. Ogląda się go naprawdę dobrze.

Nie mogłem się jednak odpędzić od porównań z filmem "Hypnos", który również rozgrywał się w podobnym środowisku i na podobnych pomysłach bazował. Tam jednak, pomimo gorszego wykonania i aktorstwa, historia mnie znacznie bardziej zaangażowała i wydała się być w bardziej przemyślany sposób ułożona. Przez to, że "Hypnos" oglądałem wcześniej, "We śnie" będzie już zawsze taką droższą tanią wersją "Hypnos" - droższą bo zrealizowaną profesjonalniej, ale tanią bo znacznie płytszą.

Tym niemniej "We śnie" jest dobrze skonstruowanym thrillerem SF, który można z przyjemnością obejrzeć. Nic ponadprzeciętnego, ale przełączać nie warto.
2/5

wspominane filmy:
"Horoskop śmierci" http://www.filmweb.pl/f167235/Horoskop+%C5%9Bmierci,2004
"David Nolande" http://www.filmweb.pl/f402071/David+Nolande,2006
"Hypnos" http://www.filmweb.pl/f143410/Hypnos,2004
----------------------------

Horror to to nie jest. Parę scen na początku wywołuje grozę, ale film nie kontynuuje tego wątku.
Thriller SF.