mam uczulenie na Hauera, bo właściwie to jeszcze nigdy niewidziałam z nim naprawdę dobrego filmu. tak jest i w tym przypadku, o przeprzaszam był jeden wyjątek " łowca androidów" ale tam miał małą rólkę.
Miał kilka niezłych filmów, z resztą czy filmami się talent ocenia? A w BR nie miał "małej rólki". Wręcz przeciwnie. a już subiektywnie- dla mnie rola najważniejsza, dominująca, spychajaca w głęboki cień Forda... obiektywnie- na pewno nie "mała"...wytniesz ją- nic z filmu nie zostanie.
Tak! Ja dokładnie tak samo, odkąd zobaczyłem 'Omega Doom'.Brrr. Beznadziejny film. Do tego jeszcze 'Nocny jastrząb' - jednak ten film nie był taki zły...
No tak, jak ktoś oglądał "trzy filmy na krzyż" i edukację zaczynał od odstatnich może rzeczywiście mniej interesujących filmów Hauera, to co może powiedzieć, o tym aktorze. Tylko to, że nie grał w niczym dobrym, paranoja !
Dobrze rzecze NeverMore, choć prawdą jest, że chyba jak żadan inny aktor R. Hauer ma nierówną formę, ba! powiedziałbym nawet idzie prosto w dół, ale może jeszcze ktoś da mu szansę zabłysnąć, na miarę roli w Blade Runnerze.Pozdrawiam
No, Ba! Ciało i Krew to jeden z najlepszych tego typu filmów - tzn filmów "rycerskich". A to za sprawą bardzo ciekawego scenariusza, gdzie sympatię zaczynamy żywić do niedokońca prawej postaci, a włąście nawet do antybohatera. Stąd może to film antyrycerski? Poza tym scenariusz jest wspaniały. Świetnie zarysowane haraktery i ich ewolucja! a to się podoba, bo czyni film o wrażenia głębszym. No i ta końcówka...
Autor tematu koniecznie powinien to zobaczyć.
Jest więc rola Roya Bettego (oskarowa wręcz!), jest ciało i krew, no i jeszcze Noscny Jastrząb. A tam nie tylko świetne kreacje stworzył Hauer ale przede wszystkim Sylvester Stalonne (najlepsza jego rola?). Nocny jastrząb to jeden z najlepszych filmów akcji lat 80. Mroczny klimat, zarost Stalona, dobra fabuła czynią, że ogląda się 120 min z zapartym tchem. Osobiście uważam, że z tej dekady tylko Czarny deszcz jest równie dobry, jeśli chodzi o policyjny, mroczny thriller.