jak się okazuje, całkiem fajna komedyjka z lat 80-tych, o której kiedyś coś tam słyszałem, ale nie było mi dane nigdy obejrzeć. Za często nie sięgam po komedie, jeszcze rzadziej po takie, których nie znam, więc nie pamiętam kiedy się tak ostatnio uśmiałem, szczególnie za sprawą tytułowego bohatera (swoją drogą ciekawa rola, biorąc pod uwagę jej specyfikę, całkiem sporo udało się z niej wyciągnąć :)). Będę musiał popróbować więcej komedii z tych pięknych czasów, które przegapiłem :)
7/10