Dokładnie. Najlepszy film od czasów Chłopaki nie płaczą lub e=mc2

Humor na poziomie pierdu w windzie bo "stres przed akcją" - o tak, kupa śmiechu.
Efekty specjalne, cóż też kupa śmiechu x)

Czyli podsumowując: kupa

Salam alejkum ;-) kupa i .....brak slow nie wiem jakie trzeba miec bezguscie az przejrze filmy '' pana Slawomira '''

takiego gówna jak to gówno dawno nie widziałem...

przejrzyj, proszę

To jest film stworzony dla dzieci Neo i jednokomórkowców. Zastanawiam się, do której grupy ty należysz.

Na pewno nie należę do wieśniaków, którym przyłączono dopiero co Internet i się panoszą na Filmweb, bo ich zdanie jest naj i tyle, a jak komuś innemu ich opinia się nie podoba to "o rety". Nie kumasz filmu - ok, nie kumasz mojej opinii to już Twój problem, ale nie musisz tego przelewać na mnie gimnazjalnymi tekstami, które i tak mi koło dupy latają z prędkością światła ;] .

Jak wspomniałeś... trzeba przejrzeć inne filmy Pana Sławomira. Pan Sławomir ma już 31 lat i obejrzał w swoim życiu wiele filmów. Każdy ma prawo do swojej oceny.

Kwestia gustu, którego nie masz.
Pozdrawiam ;]

Może się mylę, ale chyba jak komuś się coś nie podoba, to nie znaczy od razu, że tego nie zrozumiał? W ten sposób można próbować obronić każdy film, nawet najgorsze, najczarniejsze gówno. To argumentacja trochę w stylu pani Białowąs ;)
Jak sam napisałeś - to kwestia gustu. Tobie się ten film podobał - ok, ale to nie znaczy, że wszyscy, którzy mają inne zdanie go nie zrozumieli.
Mi się podobał aż na 3/10 i nie uważam, żeby było w nim cokolwiek do zrozumienia, oprócz masy zapożyczeń z amerykańskich i brytyjskich produkcji, ale nie obrzucam z tego powodu błotem tych, którzy dali mu wyższe oceny.
Plujmy na filmy, nie na siebie nawzajem ;)

"To jest film stworzony dla dzieci Neo i jednokomórkowców. Zastanawiam się, do której grupy ty należysz." - to oczywiście wypowiedź "smokulca" Nigdy nikogo nie obrażam, tym bardziej w internecie - to głupota i tchórzostwo> moja ostra wypowiedź jest skierowana wyłącznie do smokulca. I cytując ciebie - "Plujmy na filmy, nie na siebie nawzajem ;)" Smokulec naj wyraźniej lubi obrażać ludzi w necie, pozdrawiam

31 lat ?! to TY potop szwedzki pamiętasz ;p PS: Nie nigdzie więcej się nie chwal , że ten film jest dobry bo wszędzie z Ciebie będą mieli beke . Wiesz ocb. Pozdrawiam

;] dobre, aleś mnie rozbawił - muszę ci przyznać że to wyszło. A tak na marginesie skoro uważasz że 31 lat to dużo to strasznie młody pewnie jesteś a już na pewno nie dojrzały i bez dystansu do samego siebie, pozdro

Ja mam mentalnie 60 na karku ale lubię sobie czasem pożartować .....Skoro panie Sławomirze zarzuca mi pan , że jestem niedojrzały to ja panu zarzucę , że mało jest pan inteligentny . Mój nick wskazuje wiek .

...dobre! Bluzgasz ludzi którym się podoba Weekend. Oceniasz ludzi nie znając ich a sam masz w swoim obejrzanym repertuarze kilka kiczowatych shitów. Ale to przecież kwestia gustu na podstawie którego nie powinno się oceniać ludzi. przykład - "straszny film 5" który oceniasz jako dobry. Dla mnie to straszna szmira ale nie oceniam cię na podstawie gustu. pozdro

Ale ja Cie nie oceniam !!! coś Ci sie poj * . Wybacz za słownictwo. Stwierdzam , że oceniłeś jeden z najgorszych filmów w dziejach polskiego kina na Bdb i o zgrozo porównałeś go do Chłopaki nie płaczą o ile pamiętam nie chce mi sie tego czytać jeszcze raz . To tak jakbyś porównywał Pulp Fiction do .....Sagi Zmierzch . Elo .

ty sobie żartujesz, tak?

nie!

bez komentarza

Kiepska ta komedia

Pierwszą osobą, która dokonała generalizacji, obrażając masę filmwebowiczów i pozostałych widzów, którym ten film z wielu przesłanek do gustu nie przypadł, byłeś Ty Sławku, mówiąc, że dzieci neo nie są w stanie go skumać. Otóż ja mam lat 21, nie identyfikuję się z tzw. pokoleniem dzieci neo, a mimo to...nie widzę w tym filmie zbyt wielu pozytywnych jakości...Oglądałem go zaraz po premierze, więc już nie pamiętam...Ale na pewno nie broni się w zakresie lini fabularnej, ani dialogów. Przykro mi, jeśli nie jesteś w stanie uszanować takiej opinii...Świadczy to o Tobie, a nie o mnie. Spierać się nie zamierzam...ale nazywanie tego filmu świetnym jest z pewnością grubą przesadą. Ujdzie w tłumie, nie wywołuje we mnie aż tak skrajnie negatywnych emocji, ażebym chciał popełnić harakiri...ani skrajnie pozytywnych tym bardziej. (Jak i w większości odbiorców, jak widać.)