PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10978}

Werdykt

The Verdict
7,5 6 459
ocen
7,5 10 1 6459
7,1 7
ocen krytyków
Werdykt
powrót do forum filmu Werdykt

Uwielbiam dramaty sądowe ale ten nie należy do moich ulubionych niestety. Rozczarował mnie. Pokazał wiele problemów sądownictwa (przekupstwa, manipulowanie świadkami i dowodami, stronniczość sędziów, bezkarność bogaczy itd.) ale w lekko mdły sposób. Nie mówię, że wszystko takie było ale ogólnie mnie ten film rozczarował. Na plus zasługuje klimat - akcja toczyła się dość spokojnie, bez żadnych spektakularnych zwrotów, a jednak film bardzo wciągał. Jednakże rozprawa była jak dla mnie zdecydowanie za krótka, zbyt mało działo się w sądzie, mowa końcowa oskarżyciela była bardzo słaba, nie było mowy końcowej obrony, poza zeznaniami jednej pielęgniarki i jej papierka (czego i tak nie brano pod uwagę) nie było kompletnie żadnych dowodów przeciwko lekarzom. Wydawało mi się, że sprawa trafiła do sądu między innymi po to, aby lekarze sprawiedliwie zostali osądzeni; aby podupadła reputacja szpitala, który za błędy lekarzy płaci gotówką a nie ponoszeniem konsekwencji. Proces miał być wyjątkowo medialny, a nie wspomniano nic aby telewizja o tym mówiła czy aby radio informowało o tym społeczeństwo. Nikt nie śledził tej sprawy bo nikogo nie interesowała. Wydawało mi się, że intencją "nawróconego adwokata" było m.in poinformowanie opinii publicznej o tym, że szpital o tak znakomitej reputacji jednak potrafi popełnić karygodny błąd i zniszczyć komuś życie. Do tego szpital jeszcze szedł w zaparte i przekonywał o swojej niewinności - a temu wszystkiemu przewodniczył duchowny na wysokim stanowisku! (arcybiskup?). To dziwne, bo przecież sprawa miała być zamieciona pod dywan (proponowana była ugoda) w zamian za milczenie. Dziwne.
Ława przysięgłych ni stąd, ni zowąd po prostu orzekła o winie lekarzy choć sędzia wyraźnie powiedział, że należy nie brać pod uwagę zeznać byłej pielęgniarki. To na jakiej podstawie orzekli o winie? Ja rozumiem, że nie da się wymazać z pamięci niczego na zawołanie, ale jeśli prawo takie było, że można było kompletnie unieważnić czyjeś zeznania a ława przysięgłych miała obowiązek nie obrać ich pod uwagę no to właściwie jak to mogło się tak skończyć?

Jestem zwolenniczką happy endów i bardzo mnie cieszy, że film tak się zakończył. Od początku kibicowałam takiemu zakończeniu. Ale jednak odczuwam lekki niesmak po seansie.

ocenił(a) film na 9
AlexabezKeksa

Przysięgli dali wiarę zeznaniom biegłego obrony i zapewne dostrzegli dwulicowość oskarżonych lekarzy, stronniczość sędziego oraz różnicę pomiędzy tą wypasioną kancelarią ( przy stole oskarżonych było aż nazbyt tłoczno ). Do tego te butne miny. Na tym właśnie polega piękno tego systemu sądowniczego - 12 zwykłych, inteligentnych ludzi ma prawo ocenić materiał dowodowy wedle własnego uznania. Nie ma żadnych reguł, artykułów, kruczków.

anka16

Wiesz, sądy działają w taki sposób, że jedynym narzędziem pozwalającym orzec cokolwiek są dowody. Słabo pamiętam ten film ale po swoim komentarzu wyżej widzę, że dowodów w nim nie było (jedyny to zeznania jakiejś pani, które sąd nakazał zignorować). Sądy nie działają na zasadzie odczuć, wrażenia, przeczucia itd. W tym przypadku ława przysięgłych postąpiła tak, jak widz chciał i wszyscy poczuliśmy ulgę :) ale mniemam, że ta sama ława negatywnie osądziłaby również faceta z kolczykami, tatuażami i w glanach tylko dlatego, "bo źle mu z oczu patrzy i wygląda na bandziora". Dlatego uważam ławy przysięgłych za jakiś archaiczny twór, gdzie siedzi banda ludzi z łapanki i dyrygują czyimś życiem na zasadzie swoich odczuć.

ocenił(a) film na 9
AlexabezKeksa

Na studiach miałam przedmiot pt."Historia prawodawstwa i systemów prawnych". Na samo wspomnienie mam dreszcze ;) Jest dokładnie tak jak napisałam: sędziowie przysięgli mają prawo ocenić materiał dowodowy wedle swojego widzimisię. Obrona powołała biegłego, który ocenił, iż do takiego uszkodzenia mózgu nie mogło dojść na skutek 2-minutowego niedotlenienia. Jeden z dwu oskarżonych lekarzy twierdził natomiast, że niedotlenienie mogło być skutkiem anemii...trudno oczekiwać, żeby powiedział cokolwiek innego. Prawda? Biegły miał okazję zbadać pacjentkę, ale sędzia dopuścił jedynie ocenę akt medycznych. Zadawał pytania bezpośrednie, co jest praktyką niezwykle rzadką i dopuszczalną jedynie w przypadku świadka, którego zeznania wymagają dodatkowych wyjaśnień. Tak więc stronniczość tego sędziego była tak ewidentna, że aż raziła w oczy. Przysięgli mają prawo ocenić nie tylko materiał dowodowy, ale również wiarygodność świadków, biegłych, zachowanie stron postępowania, sędziego...i tak dalej :) Mogą stwierdzić na przykład, że drapanie się po uchu świadczy o tendencji do kłamstwa. Serio. Mowa ciała jest bardzo ważna. Dlatego ten werdykt był możliwy i jak najbardziej prawdopodobny. Się rozpisałam xD

anka16

Fajnie czytać takie komentarz jak Twoje więc miło mi, że się rozpisałaś :) Opisujesz to z całkiem innego punktu widzenia niż mój - mianowicie pokazujesz, że czasami ława przysięgłych może uratować człowieka pomimo tego, że sędzia jest skorumpowany albo stronniczy i oczywiście masz rację. Jak pisałam, tak było właśnie w tym filmie gdzie przysięgli postąpili słusznie a ich decyzja przyniosła ulgę widzom. Jakkolwiek ja chyba jednak pokładam większą nadzieję w prawie niż w przypadkowych ludziach... Większe zaufanie miałabym do sędziego, tak ogólnie. To właśnie sędzia jest w stanie sporo wyczytać z mowy ciała, ma doświadczenie, wie jak postępować, nie to co przysięgli kierujący się chyba głównie wrażeniem, jakie robi na nich oskarżony. Poza tym w sądzie dzieją się cuda i wielu dowodów się nie uznaje np. wariograf nie jest żadnym dowodem, a co dopiero mowa ciała odczytywana przez nieprzeszkolonych przysięgłych. Gdyby ława przysięgłych to byli ludzie zatrudnieni tam i doświadczeni, to co innego ale ława kompletowana za każdym razem z nowych osób to nie wiem sama... Tyle dobrego w tym wszystkim, że to z kolei doświadczeni adwokaci dobierają sobie ławę eliminując z niej ludzi typu starsze panie, które nie przepadają za "chuliganami w szerokich spodniach", gdzie najchętniej wszystkich młodych facetów posłałyby do więzienia itd. :) Często się to rozbija o ludzkie życie (ława jest powoływana chyba tylko do spraw karnych) i zostawiać czyjeś życie w rękach przypadkowych osób to jakoś mnie trochę razi. Może gdyby sędzia i ława mieli coś do powiedzenia to co innego, ale tylko ława to moim zdaniem średnie rozwiązanie. Ale jest tak jak piszesz, może czasami ława spojrzy świeżym okiem na coś, co sędzia by przeoczył albo uda się dzięki niej ograć skorumpowanego sędziego. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 9
AlexabezKeksa

Czasem zdarza się niezbyt rozgarnięta ława przysięgłych :) wtedy sędzia ma możliwość zmodyfikowania wydanego przez nią orzeczenia, a nawet oskarżenia. Może zasądzić wyższe odszkodowanie, nałożyć na oskarżonego bardziej wyśrubowane sankcje ( oskarżenie żąda 3 lat, a sędzia w swoim orzeczeniu 10 - zdarzało się ). A co do takiego, a nie innego sposobu wyłaniania przysięgłych - żaden wymyślony przez człowieka system nie jest idealny, ale ten ma przynajmniej sens. W ten sposób przypadkowość eliminuje możliwość nacisku, wpłynięcia jeszcze przed procesem na tę 12. Jak mówię, jest to dalekie od ideału, ale przynajmniej teoretycznie stwarza szansę na uniknięcia stronniczości, uprzedzeń, etc.
Sorry. Kiedy w grę wchodzi prawo mogę tak bez końca xD
Ten film zrobił na mnie wrażenie z innego powodu. Bardzo oszczędnie operowano obrazem, akcją, a mimo wszystko udało się przedstawić niesprawiedliwość w pigułce i próbę walki z tym, co czasem nas przerasta. Wielkie pieniądze, władza, a po drugiej stronie prawie anonimowa ofiara i nic nie znaczący obrońca. Jakby reżyser zaświecił neon w naszych głowach "Kowalscy tego świata, walczcie, bo pokonać Rockeffelera może każdy z was" xD To daje nadzieję. Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 7
AlexabezKeksa

Warto jeszcze zwrócić uwagę,że były inne dowody oprócz zeznania pielęgniarki. Sam oskarżony lekarz napisał w swojej książce i potwierdził na sali, że kiedy pacjentka wymiotuje do maski może to świadczyć o tym, że spożywała wcześniej posiłek. I że jeśli ktoś tego nie dopilnował to było to niedopatrzenie. Skądś się ty wymioty musiały wziąć i bardzo łatwo można było to dopasować do wersji świadka, który mówił, że pacjentka jadła wcześniej, zresztą z tego co pamiętam mówiła też o tym siostra - ale jej nie wzieli na świadka - pewnie przez małą wiarygodność i to, że ona dostanie odszkodowanie. Dlatego ich wyrok nie był kompletnie od czapy. I rzeczywiście ten film pokazuje coś interesującego, co mi umknęlo w innych dramatach sądowych. Często ławnicy są uprzedzeni, niekompetentni i nie są wstanie dobrze osądzić danej sprawy. JEdnak jak pokazał ten przykład potrafią być rozsądni i przede wszystkim empatyczni, chcą czynić sprawiedliwość.

AlexabezKeksa

zajmij sie czymś innym, bo filmoznawcy z ciebie nie bedzie.. . ps. zupa ci sie przypala.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones