spójrzmy prawdzie w oczy- podejrzewam, że co najmniej połowa ludzi, która oceniła ten film, nie ma pojęcia o Wyspiańskim i jego genialnym dramacie, na podstawie którego Wajda nakręcił film- wystarczy popatrzeć na tytuły tematów na forum- "fiml beznadziejny, głupi, nudny, dialogi o niczym, itd., itp.), nie wspominając już nawet o tym, że nie była w stanie go zrozumieć ;-)

nie przepdam za filmami Wajdy i jeszcze przed obejrzeniem "Wesela" byłam bardzo sceptycznie nastawiona- wydawało mi się, że tego typu obrazów w ogóle nie powinno się kręcić, bo i tak żaden reżyser nie będzie w stanie choćby w przybliżeniu oddać jego niesamowitego, tajemniczego, "cieżkiego" klimatu.
zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona- od filmu naprawdę nie mogłam oderwać wzroku i uważam go za jeden z najwybitniejszch w całej historii polskiej kinematografii- myślę sobie, że byłby w stanie zadowolić nawet Wyspiańskiego, z jego skłonnością do eksperymentowania ze środkami artystycznego wyrazu

6 czyli "niezły" z pewnością nie jest notą słabą, a to, że większość ludzi, którym jakiś film sie podoba stawia od razu 10 świadczy raczej o niewygórowanych gustach, wąskim horyzoncie doznań, małej skali porównawczej i zapewne braku doświadczenia w oglądaniu wielogatunkowych dzieł.

Jedna z najbardziej niesprawiedliwych ocen z jakimi sie spotkalem (wiekszosc przy polskich filmach). Okreslenie "niezly" jest jak da mnie zupelna ignorancja- wg mnie jest to jeden z najlepszych filmow Wajdy i polskich filmow wogole. Niesamowity, duszny, z pozoru przepelniony chaosem surrealistyczny klimat (wstawki z wizerunkami zjaw jeszcze przed ich pojawieniem sie w utworze !), swietne zdjecia Sobocinskiego i kreacje aktorskie, jak zawsze u Wajdy ponadczasowosc tematu (chociaz tutaj glowna zasluga Wyspianskego). Przez same pomysly Wajdy na wyglad niektorych scen, film ten staje sie czyms wyjatkowym (motyw malowania chochola w sadzie- geniusz).

Popieram

Zgadzam się, z Iluvatarem. Niekwestionowane Arcydzieło.
Świetne kreacje Olbrychskiego i Pszoniaka.

Jeden z najlepszych polskich filmow. Jak dla mnie mistrzostwo. Niestety jak wiekszosc rzeczy wielkich niedocenione... Przykre i niesprawiedliwe...

Zgadzam się z Siriusem.
Rozumiem, że film może się podobać, ale "genialny" na pewno nie jest. Dla mnie osobiście porażka Wajdy i porażka interpretacji bardzo dobrej sztuki Wyspiańskiego - 3/10.

ehhh...gdy wszedłem na stronę tego filmu i zobaczyłem ocenę, poczułem się "lekko" poirytowany. Zgadzam się z przedmówcami, że trzeba mieć pewne pojęcie o Wyspiańskim, trochę łyknąć biografii, no i świetną sprawą byłoby w pierwszej kolejności przeczytanie książki, a dopiero później poparcie jej filmem. No, ale tak to już jest, jeśli ktoś jest zagorzałym fanem tak ambitnych produkcji jak "Rambo I, II, III, V, XXVIII itd." i ma czelność, powiedzieć, że film był nudny i głupi, nie mając nawet pojęcia o czym jest. W tych czasach nie ma co liczyć na ambitne oceny, komentarze...skończyła się era Starych - Dobrych filmów.

Co do filmu...bardzo dobry...zaraz jak tylko skończę pisać wystawię mocną dziewiątkę, żeby dźwignąć trochę tą skandaliczną ocenę. Czemu dobry ?!

Co do aktorstwa...w pierwszej kolejności pomyślałem o roli Maji Komorowskiej, ciekawie zagrała, podobało mi się, także z uwagi na to, że miała dosyć wymagającą rolę. Poza tym w filmie urzeka ten wspaniały nastrój wesela, zwykłego, wiejskiego, prostego no i wspaniale wpleciony wątek nierealistyczny, oraz fikcyjnego powstania. Spójna i bardzo dobra realizacja, gra kamer, powoduje, że film nie razi oraz nie nudzi odbiorcy. Pogratulować ekipie filmowej. Bardzo polecam film i sam, jeśli tylko zobaczę tą pozycje na liście filmowej, z pewnością przypomnę sobie to NIEWĄTPIWE ARCYDZIEŁO Z RĄK POLSKIEGO POETY PRZEŁOŻONE NA EKRAN PRZEZ POLSKIEGO REŻYSERA !!!

Pozdrawiam. Mrówkojad Tomek

"Diabeł" Żuławskiego jest zrobiony w podobnym stylu.
hej.

dla mnie taz uwazam ze powinno miec minimum 8 pkt. jest to obowiazkowa pozycja dla kazdego polaka. poruszyl mnie (bo wlasnie ogladam) spiwe chochola. gdy uswiadomilam sobie ze to czeslaw niemen bardzo sie wzruszylam..

Jedna z najmocniejszych "dziesiątek" polskiego kina.

Masz rację, film na "8". Ale wiesz młodzież zawieźli autobusami do kina to potem głosują na gnioty typu "Pianista". Zgadzam się z tym, że kto nie ma bladziutkiego pojęcia o "Weselu" w formie książkowej, ten nie ma czego szukać w filmie. Po prostu go nie zrozumie.

Film rzeczywiście genialny. Świetne role Łapickiego, Pszoniaka, Pieczki, Komorowskiej. Plus Voit no i Niemen - perełka w koronie.

No cóż...wielu ludzi specjalnie daje mu zaniżoną notę, bo w końcu mało kto potrafi dostrzec piękno lektur szkolnych:) Osobiście sam gorąco polecam, zarówno film, jak i książkę. Pozdrawiam.

"Wesele" jest jedyną lekturą, która aż tak mnie urzekła i zafascynowała :) zarówno film, jak i pierwowzór to arcydzieła! Co do gry aktorskiej, najbardziej spodobała mi się kreacja Ewy Ziętek. Za to Komorowska w roli Racheli kompletnie mi nie pasowała. Była zbyt dzika i nawiedzona. Czytając "Wesele" miałem zupełnie inne wyobrażenie tej postaci. Chętniej zobaczyłbym w tej roli np. młodą Annę Dymną. Mimo to 9/10!

Jestem osobiście zafascynowany tym filmem, zresztą książką również. Według mnie właśnie za takie filmy Wajda dostał oskara, już nie pamiętam ile razy widziałem ten film ale za każdym razem dostrzegam coś innego. Mi z kolei najbardziej podobała się rola Perepeczki-Jaśka. Słaba nota może i zaskakuje ale pewnie mszczą się nieuki, którym nigdy nie szedł język polski- A TO POLSKA WŁAŚNIE.