ale w miarę jak akcja się rozkręca, przestaje to przeszkadzać. Jest romans i rywalizacja o kobietę, praca na tartaku i zupełnie nieprawdopodobne zbiegi okoliczności.
Główny bohater do bólu uczciwy, szczery i honorowy, nie walczy o kobietę, którą pokochał. Gdyby rodzina Faith go nie wspomogła, odjechałby z niczym, tracąc miłość życia. Jak na amerykańskiego żółnierza, trochę mu zabrakło tupetu i woli walki.