Daję 2 punkty za niezrównanego Rodneya Dangerfielda. Szkoda, że już nie żyje i że musiał grać w takich gniotach, jak ten. Słaba, mało śmieszna komedyjka. W obsadzie bogato: wyżej wspomniany oraz Randy Quaid, Kirstie Alley i Ed Begley Jr, ale nie przekłada się to na jakość filmu.